Trochę Dacia, trochę Łada
Rosyjski przemysł motoryzacyjny schodzi na dno, choć Łada wznowiła produkcję, co nie było łatwe. Modele Granta i Niva mają teraz starsze silniki z technologią ośmiu zaworów. Producent musiał też zrezygnować z takich luksusów jak ABS, czy poduszki powietrzne. W wyniku niestabilności rubla doświadczyli wzrostu ceny, z którego Łada nie chce teraz rezygnować. Postanowiła jednak zwiększyć standardowe wyposażenie – klienci mogą liczyć na przykład na… lakierowane klamki.
Rosjanie jednak nie poddają się, mimo zmiany dostawców z europejskich na rosyjskie (lub zaprzyjaźnione). Dziś ogłosili z kolei, że najtańsze kombi Starego Kontynentu, czyli Łada Largus (vel Dacia Logan MCV) wraca do produkcji.
W przypadku tego modelu jednak nie ma powodów do obaw. Będzie montowany w takiej samej konfiguracji jak przed wojną, czyli z ABS i nowoczesnymi silnikami.
Najtańsze kombi wraca po raz drugi
AvtoVAZ postanowił bardzo ostrożnie opróżnić swoje magazyny. Znalazł wystarczająco dużo komponentów, aby na chwilę wznowić produkcji. Rosjanie zapowiedzieli, że powstanie 1800 egzemplarzy, a biorąc pod uwagę ceny Largusa (80 000 zł – przy obecnym kursie rubla), to wciąż dobre pieniądze jak na to, co dzieje się w Rosji.
To już drugi raz, gdy najtańsze kombi w Europie wraca na chwilę na linie montażowe. Mimo to, Łada ma wielkie nadzieje na przyszłość, właśnie dzięki zastąpieniu zachodnich dostawców rodzimymi.
W przypadku kombi oznacza to, że sprężyny są już sprowadzone z zagranicy, a zajmą się nimi Uralskie Zakłady Wiosenne z Biełoretska. Ich dostawy mają rozpocząć się w sierpniu, a AvtoVAZ pracuje także nad zabezpieczeniem innych komponentów. Pozostaje jednak pytanie, kiedy to nastąpi.
Nowości
E-Mobilność
