Kodeks Drogowy uwzględniać kary na rowerzystów
Nowy sondaż przeprowadzony przez Express ujawnił, że kierowcy nie chcą, aby pierwszeństwo na drogach mieli rowerzyści. To nie dziwi, bo każdy z nas miał do czynienia z niebezpieczną sytuacją i wie, że brak odpowiednich przepisów Kodeksu drogowego uniemożliwia dochodzenie roszczeń, w tym ukarania mandatem za niebezpieczną jazdę rowerem. Dlatego jak inni użytkownicy dróg powinni podlegać tym samym prawom i ponosić odpowiedzialność za swoje czyny.
W związku z tym, że w styczniu powstał w Wielkiej Brytanii nowy Kodeks drogowy i rowerzystom nadano nowe prawa, wśród kierowców rozgorzała dyskusja o ponoszeniu odpowiedzialności za zdarzenia na drogach. Wszystko dlatego, że uwzględnia możliwość nakładania przez policję kar za niebezpieczną jazdę z rowerzystami.
Dziś w Wielkiej Brytanii mogą oni jeździć środkiem pasa na cichszych drogach, w wolniejszym ruchu i podczas zbliżania się do skrzyżowań, aby byli lepiej widoczni. Ponadto mogą jeździć parami, gdyż dzięki temu mogą być bezpieczniejsi i w dużych grupach np. podczas jazdy z dziećmi.
Kierowcy domagają się odpowiedzialności za niebezpieczne sytuacje stwarzanie przez rowerzystów
Nie ma wątpliwości, że wszyscy użytkownicy dróg powinni być odpowiedzialni za swoje czyny, a nie tylko kierowcy. Dlatego Brytyjczycy wzywają rowerzystów do płacenia podatku drogowego i MOT.
„Wszyscy użytkownicy dróg powinni przestrzegać Kodeksu drogowego, a kierowcy powinni zachować dodatkową ostrożność w stosunku do bardziej wrażliwych użytkowników dróg, takich jak rowerzyści lub piesi. Nowe zmiany w kodeksie drogowym, które zmieniają hierarchię dróg, oznaczają, że odpowiedzialność spoczywa na kierowcach bardziej niż kiedykolwiek- powiedział Express Bryn Brooker, szef bezpieczeństwa drogowego w Nextbase
To oznacza, że muszą teraz zachować szczególną ostrożność podczas wyprzedzania lub mijania niechronionych użytkowników dróg. W przypadku gdy kierowcy nie mogą udowodnić, że postępowali właściwie, prawdopodobnie poniosą większość, jeśli nie całą odpowiedzialność za szkody po incydencie.
Co o tym sądzą kierowcy? Przeprowadzona ankieta nie różni się niczym od tej, jaką można by przeprowadzić wśród polskich kierowców. W sondażu jedno z pytań brzmiało: Czy uważasz, że rowerzyści powinni być właścicielami drogi, czy kierowcy powinni mieć pierwszeństwo?
W odpowiedzi na ankietę, w której brało udział łącznie 6264 osób, 93% ankietowanych (6042 osoby) stwierdziło, że „kierowcy powinni mieć pierwszeństwo”. Tylko 6% stwierdziło, że „Rowerzyści powinni mieć pierwszeństwo”. Tylko jeden procent (59 osób) stwierdził, że nie wie, kto powinien mieć pierwszeństwo.
W komentarzach pod artykułem ożyła dyskusja na ten temat. Niektórzy komentujący ankietę uważali, że kierowcy zasługują na pierwszeństwo ze względu na podatek i ubezpieczenie od pojazdów.
Kierowcy powinni mieć pierwszeństwo, zapłacili niebotyczne kwoty za ich używanie, rowerzyści nic nie płacą
Argument dotyczący ponoszonych opłat przewijał się wiele razy i wszyscy są zgodni co do jednego: rowerzyści powinni płacić za ubezpieczenie.
„Chociaż zgadzam się, że staram się zapewnić wszystkim bezpieczeństwo, rowerzyści muszą ponosić większą odpowiedzialność za swoje działania”- napisał użytkownik RobG666
„Są takie same jak motocykle i powinny mieć ubezpieczenie, tablice rejestracyjne i płacić niewielki podatek- napisał John Pettitt. Rowerzyści korzystający z dróg powinni podlegać temu samemu podatkowi, przepisom mot i ubezpieczeniu, jakie musi zapłacić każdy kierowca korzystający z dróg”.
To tylko niektóre z cytowanych wypowiedzi kierowców. Nie ulega wątpliwości, że ani kierowcy, ani rowerzyści nie powinni być królami dróg, jak czasami im się wydaje. Każda grupa użytkowników powinna korzystać z dróg z uwzględnieniem pozostałych. Ponadto powinna traktować się z szacunkiem.
W kwestii ponoszenia odpowiedzialności jest jednak sporo prawdy. Przydałoby się by rowerzyści byli świadomi problemów, które powodują i za przejazd na czerwonym świetle zapłacili mandat jak każdy kierowca. Dziś taki wyczyn można zarejestrować kamerą umieszczoną w samochodzie, ale identyfikacja rowerzysty jest niemożliwa.