Policja badała kierowców niewiarygodnymi narkotestami
W Niemczech wybuchła afera z narkotestami, bo jak się okazało, urządzenia stosowane przy kontrolach drogowych kierowców okazały się całkowicie pozbawione wiarygodności. Jak dowiadujemy się z publikacji zamieszczonej na portalu dla kierowców ciężarówek 40ton, wskazywały pozytywny wynik niezależnie od okoliczności. Doszło wręcz do skandalicznej sytuacji, kiedy narkotest wykazał korzystanie z marihuany oraz amfetaminy po pobraniu próbki… z wody butelkowanej.
Powyższa informacja krąży właśnie w niemieckich mediach budząc oburzenia, zwłaszcza, że niedawno jeden z kierowców został w wyniku przeprowadzonej kontroli pozbawiony prawa jazdy i trafił do aresztu. Tam po kontroli przeprowadzonej przez lekarza wyszło na jaw, że wynik badania jest negatywny.
Publikacja artykułu dostępnego tutaj stała się podstawą do podania w wątpliwość wszystkich przeprowadzonych badań kierowców. W konsekwencji stosowania wadliwych testów mogło zostać ukaranych wielu niewinnych kierowców. Jak wiadomo konsekwencje spożywania narkotyków I alkoholu za kierownicą są poważne i mogą pozbawić kierujących pojazdami środków do życia. Tak jest w przypadku kierowców zawodowych.
Cała partia wadliwych narkotestów firmy miała ważność do października 2022 roku
Opisywany przypadek zatrzymania kierowcy w styczniu na skutek oskarżenia o prowadzenie pod wpływem twardych narkotyków nadal nie doczekał się sprawiedliwego rozpatrzenia. Dziś wiele wskazuje na to, że zarzuty zostaną wycofane, a sprawa zamknięta.
Jak donosi berliński dziennik „BZ”, opisany na wstępie problem dotyczy całej partii testów, wyprodukowanej przez tę samą firmę. Narkotesty posiadały ważność do września 2022 roku dlatego, gdyby nie ponowne badanie to nieprawidłowości nie wyszłyby na jaw. Ponadto przez kolejne miesiące kierowcy padaliby ofiarą oskarżeń o korzystanie z marihuany, amfetaminy lub kokainy.
Afera w Niemczech jak się okazuje, nie jest nowa. Pierwsze sygnały o wadliwych testach pojawiały się już w grudniu ubiegłego roku. Wadliwe urządzenia opierające się na badaniu moczu policja zastąpi testami innego typu.