Kontrowersyjny zderzak
Na trasach Rajdu Szwecji Toyoty bardzo często gubiły tylny zderzak. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, zwłaszcza że na zimowych rajdach nie jest to coś wyjątkowego. Konstrukcja Yarisa Rally1 sprawiała jednak, że brak podzespołu poprawiał aerodynamikę pojazdu.
Już przed startem imprezy było wiadomo, że średnie prędkości na odcinkach będą bardzo wysokie. Wystarczy wspomnieć, że na drugim przejeździe odcinka Vindeln Thierry Neuville uzyskał prędkość wynoszącą 141,1 km/h. W pierwszym przejeździe próby Kalle Rovanpera uzyskał średnią 140,7 km/h. Średnia prędkość zwycięzcy na mecie rajdu wyniosła 121,5 km/h, co jest dziewiętnastym wynikiem w historii.
W parku serwisowym kontrowersje wzbudzały jednak gubione przez Toyotę zderzaki. Christian Loriaux z Hyundaia cały weekend skrupulatnie fotografował uszkodzony tył Toyoty. Nieoficjalnie rywale Toyoty domagają się wyjaśnień od FIA, ale nie złożono protestu. Wciąż nie wiadomo, czy sztuczkę Toyoty można powtórzyć na innych imprezach.
O co chodzi?
Toyota zdając sobie sprawę z faktu, że podpierając się o śnieżne bandy łatwo można uszkodzić zderzak, postawiła na modułowa budowę podzespołu. Sprawiało to, że uszkodzeniu ulegała tylko dolna część, a cała reszta pozostawała nienaruszona jeśli uderzenie nie było gwałtowne.
Taka konstrukcja zderzaka sprawiała, że powietrze łatwiej przepływało przez tył i boczne sekcje auta. Zmniejszało to ciśnienie i możliwe było generowanie większego docisku. Jednocześnie przez brak uszkodzenia środkowej części nadal generowany był docisk w tej przestrzeni. Powietrze nie było zakłócane przez popękany zderzak i wychodziło z większą prędkością. Loriaux uważa, że „udoskonalenie” dawało przewagę dwóch sekund na odcinku. Na Rajdzie Szwecji zawodnicy zmagali się z trasą siedemnastu prób, a Thierry Neuville stracił do najlepszego 22 sekundy.
Teraz wszystko jest w rękach FIA i rywali Toyoty. W przypadku braku reakcji federacji możliwe jest, że rozwiązanie zostanie zaadaptowane do Hyundaia i20 i Forda Pumy. Odpowiedzi poznamy przed Rajdem Chorwacji, który zaplanowano na koniec kwietnia.