W polityce bardzo ważne jest słuchanie głosu ludu, ponieważ ten, kto ma wśród społeczności poparcie, wygrywa wybory. Ostatnie działania polityków w wielu krajach europejskich są w sprzeczności z opiniami ich mieszkańców. Stąd przez Europę przetacza się fala protestów na tle zdrowotnym, społecznym i gospodarczym. Przeprowadzone przez pracownię Deloitte szereg badań na temat upodobań Niemców w sprawie motoryzacji dają ciekawe rezultaty.
Następny samochód może być z napędem hybrydowym
Popularność samochodów elektrycznych bardzo powoli rośnie, jednak Niemcy, jako mieszkańcy jednego z najważniejszych krajów w Europie spoglądają z większym zainteresowaniem na auta hybrydowe. W przeprowadzonych badaniach około 40% ankietowanych, jako następny układ napędowy wybierze hybrydę. Jest to niemal dwukrotny wzrost zainteresowania tym rodzajem napędu w porównaniu do 2021 roku, gdzie tylko 21% respondentów deklarowało zakup hybrydy.
Niemcy wybierają samochody elektryczne tylko z powodu dotacji?
Ciekawym aspektem przeprowadzonych badań jest kwestia motywacji, jakie kierują ludźmi, którzy decydują się na samochód elektryczny. Tutaj okazuje się, że 61% osób kupuje elektryka z powodu zaniepokojenia zmianami klimatu, jednak aż 46% jest zmotywowanych do zakupu „wtyczkowozu” głównie przez dotacje, jakie wręcza państwo. Stąd można wysnuć pewną tezę, że gdyby cofnąć program wsparcia dla samochodów elektrycznych zainteresowanie nimi gwałtownie spadnie.
Presja ze strony rządów nadal będzie rosła?
Chociaż Niemcy mają dystans do zalet elektrycznego transportu, ponieważ ich decyzje konsumenckie motywowane są nie do końca wyłącznie przez same zalety samochodów elektrycznych, bardzo prawdopodobne, że nie będą mieli oni wyboru. Rządy wielu państw dokręcają śrubę użytkownikom aut spalinowych. Skokowe wzrosty cen paliw niedługo sprawią, że użytkowanie pojazdu na benzynę lub olej napędowy będzie drogie. Do tego podatki i ograniczenia skłonią ludzi do dokonania „jednego słusznego wyboru”. Powód? Na pewno jest ich kilka, wśród nich deklaracje w stylu Fit for 55, które mają zmienić Europę niemal o 180 stopni społecznie i gospodarczo.