Nowa luksusowa KIA potwierdzona dla Europy! Spokojnie powalczy z Niemcami, ceny są niezwykle atrakcyjne [ZDJĘCIA]

Nowa KIA jest imponująca

Nowa topowa KIA pojawi się w Europie, choć niestety nie otrzyma swojego najlepszego silnika. Za taki stan rzeczy możemy jednak podziękować Unii Europejskiej. Samochód jest zaskakujący pod wieloma względami, także cenowymi. 

KIA kojarzy się nam głównie jako producent popularnych samochodów, oferujących dobry stosunek jakości do ceny. W innych częściach świata koreański producent stara się jednak mierzyć dużo wyżej. Nie tak dawno widzieliśmy nowego, mocarnego SUV-a o nazwie Mohave, a dziś oglądamy nieco bardziej konwencjonalny model. 

Załączone zdjęcia pokazują sedana o długości 5,12 metra, który otrzyma sześcio- lub ośmiocylindrowy silnik. Wewnątrz znajdziemy rzecz jasna mnóstwo ekranów dotykowych, które uzupełniają skórzana tapicerka lub metaliczne/drewniane dekory. 

Gruntowny facelifting

Topowym modelem marki jest KIA K9, zwana też K900 lub Quoris. Koreański producent samochodów niedawno przeprowadził jego gruntowny facelifting. Samochód jest nieco bardziej wyrazisty z tyłu, niż z przodu. Jeśli przyjrzymy się dokładnie, możemy dostrzec także duże różnice projektowe między tyłem i przodem. Trochę tak, jakby był zlepiony z dwóch różnych modeli. 

O gustach się jednak nie dyskutuje, a nowa maska, reflektory czy zderzaki na pewno wyglądają „luksusowo”. Wewnątrz warto zwrócić uwagę na nowy 14-calowy wyświetlacz. KIA K9 otrzymała także czytnik linii papilarnych. Dzięki temu siadając na którymkolwiek z foteli, samochód od razu dopasuje nasze ustawienia. 

Świetna benzyna pod maską

Jeśli zaś chodzi o silnik. KIA wyposażona jest w 6-cylindrowy silnik o pojemności 3.3 litra z doładowaniem, lub 3.8 litra bez turbo. Dostępny jest także silnik 5.0 bez turbo. O takim czymś możemy jednak pomarzyć w Unii Europejskiej, gdzie kwoty za przekroczenie emisji byłyby pewnie wyższe, niż za sam samochód. Poza krajami Unii, samochód będzie jednak dostępny, co dziś potwierdziła KIA. 

Pierwszym rynkami będą kraje WNP, czyli Wspólnoty Niepodległych Państw. Wchodzą w nie oczywiście Rosja, ale także Białoruś, Ukraina, Azerbejdżan, Mołdawia czy Kazachstan. Nawet tam Koreańczycy nie odważą się jednak na sprzedaż V8, ograniczając się do sześciu cylindrów. Samochód będzie zaczynał się od 240 000 zł. To, biorąc pod uwagę technologię, rozmiary i silnik, naprawdę niewielka kwota.