Duża różnica w cenie za diesel, bezynę i LPG
Największy skok cenowy zanotowało LPG, gdzie różnica obecnie wynosi 41,6 procent. Autogaz w ubiegłym roku można było zatankować za 2,26 zł/l, a więc naprawdę bardzo tanio patrząc na ostatnie miesiące. Warto wspomnieć, że cena tego paliwa zaczęła rosnąć dopiero od czerwca ubiegłego roku i w niecałe pół roku była wyższa o ponad 50 procent! Był moment, że tankowanie kosztowało ponad 3,40 zł/l.
Duża różnica jest obecnie także, jeżeli chodzi o diesel – 27,3 procent. Oznacza to, że olej napędowy tankujemy drożej o 1,27 zł/l, a to niestety bardzo dużo. Trzeba pamiętać, że patrząc realnie powinno to być jeszcze więcej, około 1,50 zł/l, ale obowiązuje tarcza antyinflacyjna. Mało kiedy to paliwo w historii kosztowało drożej niż benzyna, a obecnie taka sytuacja dość długo ma już miejsce.
Z kolei sama benzyna 95-ka kosztuje więcej o 25,4 procent, a przeliczeniu jest to 1,19 zł/l. Niewątpliwie najlepiej ten rodzaj paliwa odnajduje się w dobie kryzysu, choć oczywiście nie można mówić tutaj o czymś spektakularnym na tle pozostałych. Cena i tak jest bardzo wysoka i doszło już do sytuacji, że trzeba było płacić powyżej 6 złotych za litr.
Kryzys się pogłębia
Scenariusz jeżeli chodzi o diesel i benzynę nie wygląda najlepiej. Nawet tak ogromne obniżki cen paliw nie sprawią, że za tydzień będziemy płacili mniej, niż płaciliśmy przed rokiem. To tylko pokazuje, że nawet wszelkiego rodzaju tarcze antyinflacyjne, które znacząco ingerują w ceny, nie są w stanie odpowiednio zredukować i obniżyć.
A trzeba pamiętać o tym, że ropa na świecie właśnie przekroczyła barierę 90 dolarów za baryłkę, co automatycznie zapaliło czerwoną lampkę. Lada moment nawet obniżki nie sprawią, że paliwo będzie tanie. A trzeba mieć na uwadze to, jak realnie wyglądają, a w zasadzie wyglądałyby ceny paliw, gdyby nie obniżka rządowa. Mówilibyśmy o naprawdę gigantycznej różnicy względem najlepszej ceny z ubiegłego roku, a najgorszej z tego. I ta różnica wciąż by się powiększała.