O krok od mety
Trasa dziesiątego etapu prowadziła z Wadi Ad Dawasir do Biszy. Organizatorzy opisali etap jako „szczególnie przyjemny dla oka”. Zachwycać miały przeróżne krajobrazy oraz różne palety barw. Zawodnicy mieli czerpać radość z faktu, że była to jedna z najszybszych prób tegorocznej edycji imprezy. Trudność stanowiły niezliczone skrzyżowania, na których można było stracić bardzo dużo czasu. To znak rozpoznawczy saudyjskich tras.
Odcinek specjalny mierzył 375 kilometrów, a dojazdówka 384 kilometry. 66% etapu stanowił piasek. 32% to drogi szutrowe. Dwa procent wydm znajdowało się tuż po starcie.
Miasto startu i mety
Zawodnicy wyruszą do walki z Wadi Al Dawasir. Miasto znajduje się w dolinie Dawasir i jest ojczyzną plemienia Al Dawasir. Według ostatniego spisu ludności liczy ponad 100 tysięcy mieszkańców. Dzieli się na trzy główne dzielnice: Alnowaima, Alkhamaseen i Allidam.
Bisza liczy ponad 200 tysięcy mieszkańców, a według najnowszych danych wzdłuż doliny, która jest najdłuższą na Półwyspie Arabskim znajduje się 240 wiosek i 58 większych osad. Okoliczne tereny są niezwykle ważne dla rolnictwa. Szacuje się, że na polach znajduje się około trzech miliony palm.
Giemza walczył jak lew
Najszybszy na dzisiejszej próbie był Toby Price. Amerykanin wysunął się na prowadzenie dopiero na 258 kilometrze odcinka, ale wspaniała końcówka sprawiła, że pewnie wygrał etap. Na mecie drugi Luciano Benevides stracił dwie minuty i dziewięć sekund. Podium skompletował znajdujący się na czele miedzy 85 i 170 kilometrem Joan Barreda Bort. Hiszpan stracił trzy minuty i 21 sekund.
Maciej Giemza perfekcyjnie rozpoczął rywalizację i był na czele całej motocyklowej stawki Rajdu Dakar na 42 kilometrze odcinka. Później Polak musiał uznać wyższość rywali, ale do 258 kilometra był czwarty i liczył się w walce o podium. W końcówce jednak motocyklista ORLEN Team nico odpuścił i ostatecznie wywalczył ósme miejsce. Do najlepszego stracił sześć minut i 44 sekund.
Nowym liderem klasyfikacji generalnej został Adrien van Beveren. Francuz ma cztery minuty i piętnaście sekund przewagi nad Pablo Quintanillą. Trzeci Sam Sunderland traci sześć minut bez jednej sekundy. Z walki o zwycięstwo z pewnością nie zrezygnują także Joan Barreda Bort, który traci sześć minut i 47 sekund oraz dotychczasowy lider Matthias Walkner. Austriak stracił dziś nieco więcej i na dwa etapy przed końcem jest osiem minut i 24 sekundy za liderem. Dzisiejszy triumfator: Toby Price jest szósty, ale jego strata wynosi już blisko 28 minut. Maciej Giemza traci ponad dwie godziny i jest dziewiętnasty.