Najdłuższa droga do stolicy
Zawodnicy mierzyli się dziś z drogą wiodącą z Al Qaisumah do stolicy Arabii Saudyjskiej: Rijadu. Na trasie wyznaczono najdłuższy w tegorocznej edycji odcinek, który mierzył 465 kilometrów. Próba składała się głównie z dróg szutrowych, które stanowił 79%. W 3/4 odcinka organizatorzy jednak przygotowali zmagania na piasku i wydmach, które stanowiły odpowiednio siedem i dwanaście procent trasy. Pozostałe dwa procenty to dno wyschniętego jeziora. Dodatkowo do pokonania były 242 kilometry dojazdówki.
Walka na sekundy
Niezwykle szybka próba, którą przygotowali organizatorzy, sprawiła, że na mecie o końcowym triumfie decydowały sekundy. Al-Rajhi w pierwszej części odcinka znajdował się poza pierwszą dziesiątką, ale zaatakował od 158 kilometra i na 417 wysunął się na prowadzenie, którego nie oddał do samej mety. Po etapie otrzymał jednak dwie minuty kary. Drugi na mecie ze stratą zaledwie czternastu sekund był Nasser Al-Attiyah. Lider rywalizacji po karze dla Saudyjczyka zapisał na swoje konto etapowy triumf. Na najsłabszym międzyczasie był piąty, a przez resztę trasy nie schodził z etapowego podium.
🔸🇱🇹B. Vanagas/🇵🇹F. Palmeiro zaliczyli srogą rolkę po frontflipie na 4 etapie Rajdu @dakar
🔹Załodze, która zajmowała P15 w🚗zupełnie nic się nie stało👍
🔹Litewski kierowca w latach 2016-2019 był pilotowany przez 🇵🇱Sebastiana Rozwadowskiego (P11 w 2019)#Dakar2022 #dakar https://t.co/j7OJks3Sw7
— Marcin Zabolski (@MarcinZabolski) January 5, 2022
Trzecie miejsce ze stratą 39 sekund wywalczył Sebastien Loeb, który podobnie jak zwycięzca próby przyspieszył w drugiej części rywalizacji. Czołowa piątkę zamknęli Carlos Sainz (+1:06) i Yasir Seaidan (+1:48). Kolejne problemy napotkał Stephane Peterhansel. Francuz kolejny raz musiał pogodzić się z awarią zawieszenia w hybrydowym Audi i zatrzymał się na oesie.
Dobry etap ORLEN Team
Na najdłuższym odcinku imprezy przebudził się Jakub Przygoński. Polak został sklasyfikowany na ósmej pozycji, ale do triumfatora próby stracił tylko pięć minut i dziesięć sekund. Słabszy z dwójki ORLEN Team był dzisiaj Martin Prokop. Czech stracił do najlepszego 18 minut i 40 sekund.
W klasyfikacji generalnej Nasser Al-Attiyah utrzymał prowadzenie. Katarczyk ma 38 minut i pięć sekund przewagi nad Sebastienem Loebem. Na trzecie miejsce awansował dzisiejszy triumfator: Yazeed Al-Rajhi, który traci 49 minut i 15 sekund. Jakub Przygoński awansował na siódme, a Martin Prokop spadł na ósme miejsce. Kierowców Orlen Team dzieli półtorej minuty bez sekundy. Do podium Polakowi brakuje ponad 22 minut.