Jak długo jeździć na kole zapasowym? Nie każdy kierowca o tym wie

Koło zapasowe czy dojazdowe? Jaka jest różnica?

Awarie ogumienia w trasie można rozwiązać z pomocą koła zapasowego albo dojazdowego. Czym się różnią? To dwie odmiany koła, które umożliwia kierowcom dalsze podróżowanie w przypadku uszkodzenia opony.

Kierowca, używając pełnowymiarowego koła zapasowego, może podróżować z prędkością od 60 do 80 km/h. Tę wartość można sprawdzić bezpośrednio na kole. Niektóre dojazdówki są w stanie bez przeszkód pracować nawet przy prędkości 120 km/h.

Co nie oznacza, że warto zachować rozsądek i zachować podczas jazdy z dojazdówką szczególną ostrożność. Nierównomierny rozkład siły hamowania grozi utratą przyczepności, dlatego zaleca się zakładanie koła dojazdowego na przednią oś.

Koło zwane potocznie dojazdowym kołem zapasowym jest niewielkie, bo ma zwykle 15-16 cali i cienkie. Umożliwia kontynuowanie jazdy do najbliższego wulkanizatora po uszkodzeniu właściwej opony czy koła. Jej zaletą jest to, że zajmuje niewiele miejsca w bagażniku. Jej sporym minusem jest to, że znacznie ogranicza prędkość podróżowania i znacznie pogarsza przyczepność.

Zakładów specjalizujących się w naprawach ogumienia jest dużo, więc nie ma potrzeby wożenia ze sobą pełnowymiarowego koła zapasowego. Poza tym wielu kierowców posiada ubezpieczenie assistance, w związku z tym dojazdówka to wystarczające rozwiązanie.

Jak długo jeździć na kole zapasowym? Nie każdy kierowca to wie

Każdy kierowca powinien wiedzieć, że producenci zapasowego ogumienia dopuszczają krótkotrwałą jazdę na kole dojazdowym. Ma to związek ze względami bezpieczeństwa. Dzieje się tak dlatego, że zarówno pełnowymiarowe koło zapasowe, jak i dojazdówka nie są przystosowane do dużych prędkości, ani jazdy po zróżnicowanym i trudnym terenie.

Kierowcy muszą wiedzieć, że ograniczenie prędkości wskazane na kole zapasowym wskazuje prędkości graniczne, których przekraczać nie wolno. Jak nazwa wskazuje, mają na celu umożliwić kierowcom dojazd do wulkanizatora. Najkrótszą i najprostszą drogą, bo oponę zapasową wykonuje się z uniwersalnej, miękkiej mieszanki, którą łatwo uszkodzić.

Kierowca musi pamiętać, że koło dojazdowe nie jest zbyt stabilne na zakrętach, a samochód gorzej hamować i przyśpieszać. Ponadto może zobaczyć na wyświetlaczu kontrolki ESP i ABS czy systemu TPMS (czujniki ciśnienia w oponach).

Dlatego każdy prowadzący samochód z kołem zapasowym powinien wiedzieć, że oprócz nieprzekraczania prędkości granicznych musi także:
– zwolnić przed zakrętami i nie skręcać agresywnie kołami,
– w przypadku trudnych warunków na drodze, zmniejszyć prędkość i być gotowym na nieoczekiwane zachowanie pojazdu, np. w sytuacji awaryjnego hamowania

Jakie ciśnienie musi mieć koło dojazdowe?

W przypadku gdy kierowca korzysta z pełnowymiarowego koła zapasowego, prawidłowe ciśnienie w oponach musi być takie, jak te w drugiej oponie zamontowanej na tej samej osi.

Niektórzy kierują się zasadą, by w zapasówce ciśnienie było wyższe o około 0,3 bara. Ma to związek, z tym że ciśnienie jest z czasem wytrącane. Zgromadzony nadmiar powietrza jest zabezpieczeniem przed zbyt niskim ciśnieniem w oponie, gdy przyjdzie z niej skorzystać.
Według fachowców ciśnienie w kole dojazdowym musi być znacznie wyższe niż we właściwym kole. Zaleca się, by ciśnienie w oponie miało minimum 4,2 bara, a górna granica wynosi 4,5 bara.

Jeżeli jesteś w gronie tych kierowców, którzy posiadają albo pełnowymiarowe koło zapasowe, albo dojazdówke, musisz pamiętać by regularnie, co 2,3 miesiące sprawdzać w nich ciśnienie. W przeciwnym wypadku spotkanie cię podwójnie niemiłe rozczarowanie.

Ząbkowanie opony to koszmar wielu kierowców. Sprawdź skąd się bierze i jak pozbyć się problemu