Na początek kilka oczywistych faktów: po pierwsze jazda zimą to świadomość tego, że wszystkie manewry mogą trwać dłużej. Po drugie wymagają one bardzo często delikatności i płynności ruchu. Po trzecie śnieg na drodze zmusza kierowcę do odbierania dużo większej liczby bodźców, niż tylko te ze wzroku. Z powodu nagłych zmian przyczepności nawierzchni.
Dystans, dystans, bo będzie zderzenie!
Jazda zimą to świadomość, że wszystko trwa dłużej, czyli rozpędzanie się i hamowanie wymaga większego dystansu. Przyczyny są oczywiste, śliska nawierzchnia przez gołoledź, śnieg i błoto wydłużają drogę potrzebną do zatrzymania. Dlatego szczególnie w mieście warto jechać od siebie w nieco większym dystansie.
Również stanie w korku, jako ostatni pojazd powinno być związane z zostawieniem sobie miejsca, być może nawet długości połowy naszego auta, aby w razie potrzeby móc uciec przed nadjeżdżającym z tyłu zbyt szybko innym użytkownikiem drogi.
Oczywiście tak samo powinniśmy postępować w przypadku jazdy poza miastem, gdzie jazda po drogach szybkiego ruchu i drogach krajowych wymaga jeszcze większego przewidywania.
Jazda zimą to ocena przyczepności
Wpływ optymalnej pozycji za kierownicą na bezpieczną jazdę zimą jest jednym z najważniejszych elementów. Przede wszystkim kierowca powinien oceniać przyczepność nawierzchni przy pomocy wzroku, a także reagować na to co przekazuje mu kierownica. Jak najłatwiej ocenić, czy jedziemy po śliskiej drodze, gdy układ kierowniczy coraz mocniej izoluje kierowcę od informacji z jezdni?
Kierownica zaczyna się poruszać jeszcze lżej, niż normalnie. To podstawowa oznaka tego, że jedziemy po śliskim podłożu. Zimą, jeśli mamy system ABS, możemy delikatnie przyhamować, gdy natychmiast pedał hamulca zacznie stukać nas w stopę, oznacza to, że jest ślisko.
Ewentualny uślizg kół możemy też wyczuć plecami oraz co dla wielu może być zaskoczeniem również pośladkami, dlatego optymalne ułożenie ciała w fotelu samochodu pozwala nam odpowiednio reagować. Najlepiej skorzystać z kursów doskonalenia techniki jazdy i z instruktorem przepracować wychodzenie z podstawowych poślizgów.