Przejechał przez fotoradar z prędkością 306 km/h i nie dostanie mandatu! Nawet nie musiał się tłumaczyć...

Mandat z fotoradaru to nic przyjemnego… Jeśli na drodze zatrzyma nas policja, zawsze można spróbować porozmawiać z policjantem, a nawet jeśli to nic nie da, przynajmniej od razu dowiemy się o konieczności zapłacenia mandatu. A taki fotoradar… Zdjęcie może przyjść nawet pół roku później, co nigdy nie jest miłą niespodzianką. No… Chyba że jesteś gościem w Audi, który przejeżdża przez fotoradary z prędkością 306 km/h. 

Przejechał przez fotoradar z prędkością 306 km/h i nie dostanie mandatu! Nawet nie musiał się tłumaczyć…
Podaj dalej

Mandat z fotoradaru? Nie tym razem!

Jazda z prędkością ponad 300 km/h jest nielegalna niemal w każdym miejscu w Europie. Tylko kilka odcinków autostrad w Niemczech wciąż nie ma ograniczeń prędkości, jednak ta konkretna sytuacja miała miejsce w Belgii, gdzie ograniczenie obowiązuje do 130 km/h – czyli mniej niż w Polsce. 

fotoradar-mandat-predkosc-audi

Czy ograniczenia prędkości, ich egzekwowanie a bezpieczeństwo drogowe mają ze sobą coś wspólnego? Dane z niemieckich autostrad sugerują, że nie. Tam, mimo wielu odcinków bez jakichkolwiek ograniczeń ginie dużo mniej ludzi, niż na przykład w USA. Za wielką wodą za przekroczenie prędkości można pójść nawet do pudła, a mimo to – wypadków jest dużo więcej. 

Wydaje się więc, że mandaty i ograniczenia nie są tym, co sprawi, że jazda samochodem będzie bardziej bezpieczna. Nie zmienia to faktu, że trzeba przystosować się do obowiązujących przepisów i jeśli ograniczenie prędkości pokazuje 130, nie możemy jechać 306 km/h. To chyba dla wszystkich logiczne. 

„Za szybko panie kierowco”

Ale niektórzy wydają się tego nie rozumieć. Belgijski kierowca minął fotoradar (w biały dzień) z prędkością 306 km/h. Do zdarzenia doszło do autostradzie E313 w pobliżu Liege. Podobnie jak w Polsce, tak samo w Belgii, jest to absolutnie nielegalne. Jazda z taką prędkością podchodzi już chyba pod sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lotniczym. 

Jakim cudem facet może być spokojny o swój mandat? A raczej jego brak? Każdy fotoradar zatwierdzony jest tylko dla pewnego zakresu warunków, w których pomiar można uznać za wystarczająco dokładny, a zatem rozstrzygający. Należą do nich temperatura, pogoda, kąt pomiaru i niezliczone inne czynniki, które muszą mieścić się w granicach tolerancji. Jednym z nich jest maksymalna prędkość. 

W wielu krajach jest to 250 km/h, bo nikt nie spodziewa się, że kierowcy będą jechać szybciej. W Belgii każdy fotoradar jest jednak wyskalowany do 300 km/h – ale i to nie wystarczy, aby ten konkretny kierowca otrzymał mandat. Pomiar 306 km/h oznacza dokładnie tyle samo, co pomiar 3600 km/h – nie można go wykorzystać jako dowód. 

Każdy sąd odrzuci dowody z fotoradaru homologowanego „tylko” do 300 km/h, jeśli prędkość była wyższa. 

Przeczytaj również