Zacięta walka na koniec sezonu
Po pierwszym okrążeniu rywalizacji na czele znajdował się Michał Walczak-Makowiecki, za którym jak cień podążali Tomasz Augustyniak, Adam Dębicki, Tomasz Pawlaczyk, Jerzy Drabent, Toon Knapen, Adrian Lewandowski, Jakub Kojder i Bartosz Alejski.
Sytuacja zaczęła klarować się po pięciu okrążeniach rywalizacji na Torze Poznań. Pierwsze miejsce utrzymywał Walczak, ale za nim znajdowali się już tylko Pawlaczyk i Dębicki. Dwie sekundy do wirtualnego podium tracił Knapen, a kolejne dwie grupa pościgowa w składzie Drabent, Alejski, Karkuszewski i Molski.
Pawlaczyk nie zamierzał jednak odpuszczać i szybko wysunął się na czoło. Po dziesięciu okrążeniach miał cztery sekundy zapasu nad Walczakiem, Knapenem i Alejskim. Kolejne trzy tracił Dębicki, a dodatkowe dwie Karkuszewski i Stachowiak.
Ostatecznie Pawlaczyk pewnie wygrał ostatni w tym sezonie wyścig. Na drugim miejscu znalazł się Walczak-Makowiecki, a na najniższym stopniu podium dotarł nowy mistrz: Adam Dębicki. Nieco ponad 0,2 sekundy z podium rozminął się Karkuszewski, który o kolejne 0,2 sekundy pokonał Stachowiaka. Szósty był nowy wicemistrz Ecumaster Super S Cup: Adrian Lewandowski.
Co nas czeka dalej?
Na zakończenie sezonu zaplanowano długodystansowy wyścig, który jednocześnie stanowi memoriał im. Jana Leśniaka. Dwugodzinna batalia rozpocznie się o 15:30.
Tor Poznań areną finału
Tor Poznań w tym roku gościł wszystkie rundy Ecumaster Super S Cup i nie inaczej może być na finał rywalizacji. Obiekt, który znają wszyscy fani motorsportu w Polsce ma wyścigową nitkę o długości 4083 metrów. Kierowcy mają do pokonania czternaście zakrętów. Otwarcie obiektu nastąpiło pierwszego grudnia 1977 roku.
Oficjalnym rekordzistą toru jest dobrze znany z wyścigów długodystansowych Jakub Śmiechowski. Pierwszego lipca 2015 roku pokonał okrążenie za kierownicą Dallary F308 w minutę i 24,544 sekundy.