Szalony pomysł w szczytnym celu
George Crawford postanowił, że wystartuje trzeciego października w maratonie londyńskim. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego biorąc pod uwagę tysiące chętnych. Zdecydował się jednak wystartować w pełnym stroju kierowcy Formuły 1. I nie chodzi jedynie o kombinezon. Ponad 40-kilometrowy dystans pokona także w kasku!
Fan F1 postanowił w ten sposób spróbować wpisać się do Księgi rekordów Guinnessa oraz wesprzeć organizację charytatywną Mind Charity. Maratończyk otrzyma strój od ekipy Aston Martina i będzie składał się z kombinezonu, butów, rękawiczek, bielizny i kasku. Nie będzie to jednak pierwszy lepszy kask. Aston Martin przekaże hełm Lance Strolla, który był używany w Spa, Zandvoort i w Monzy!
Pogoda, pandemia, psychika
Crawford zapowiadając swój start przyznał, że ma nadzieję, że pogoda będzie mu sprzyjać i nie będzie zbyt gorąco, zwłaszcza przy takim ubiorze. Celem całej akcji jest zebranie środków dla organizacji charytatywnej Mind Charity, która zajmuje się zdrowiem psychicznym. W przeszłości organizacja współpracowała również z McLarenem. W zeszłym roku fani mogli wziąć udział w losowaniu nagród, w tym specjalnie zaprojektowanych kasków Lando Norrisa i Carlosa Sainza.
– W ostatnich osiemnastu miesiącach (czy to naprawdę tak długo trwało?) pandemia koronawirusa siała spustoszenie. Niezliczone osoby zmagają się ze skutkami zwiększonego stresu, zmartwień i ogólnego samopoczucia swojego, przyjaciół i członków rodziny. W tym trudnym czasie ludzie żyją z problemami ze zdrowiem psychicznym i musza stawiać czoła dodatkowym wyzwaniom. Życzliwi i kochający ludzie w Mind teraz bardziej niż kiedykolwiek świadczą swoje usługi, by pomóc wszystkim i gdzie tylko mogą. Czas, by to do nich wróciło – pisał Crawford.
Jeśli również Wy chcecie wesprzeć akcję szczegóły znajdziecie tutaj.