Diesel z drugiej ręki, czy jednak benzyna?
Używany samochód, który napędza nieco już wyeksploatowany diesel, może generować spore wydatki. Dzieje się tak, ponieważ silniki wysokoprężne posiadają bardziej złożoną konstrukcję niż proste „benzyniaki”.
Logicznie rzecz biorąc, im więcej rzeczy pod maską tym więcej z nich wymaga naprawy, gdy się zepsuje. Dlatego przy zakupie używanego auta z silnikiem Diesla należy wziąć pod uwagę inne aspekty niż tylko niskie spalanie.
Diesel z dużym przebiegiem i mocno wyeksploatowany może narazić nowego właściciela na dodatkowe koszty. Na przykład konieczność wymiany koło dwumasowego, wtryskiwaczy, filtra DPF czy turbosprężarki. Dlatego warto się zastanowić czy korzyść płynąca z niskiego zapotrzebowania na paliwo nie będzie współmierna do ponoszonych kosztów eksploatacji.
Ponadto jak wiadomo, diesel jest stworzony by, biegać na długich dystansach a nie po mieście. Tutaj zdecydowanie lepiej postawić na samochód z silnikiem benzynowym. Jest prostszy w konstrukcji, bardziej ekologiczny i mniej oszczędny niż diesel. Na taki wybór decyduje się większość polskich kierowców.
Według danych z serwisu OTOMOTO Polacy najczęściej szukają auta z silnikiem benzynowym (48,8%), auta z silnikiem diesla zajmują drugie miejsce (42,4%).
Używany diesel i benzyna czy nowe z salonu?
Zakup samochodu używanego stał się ostatnimi czasy nieco problematyczny. Wynika to z czających się tuż za rogiem ostrzejszych norm emisji spalin. Jak wiadomo producenci samochodów w ciągu ostatnich kilku lat poprawili konstrukcje silników w swoich samochodach. Dzisiejszy nowy diesel jest ekologiczny i spełnia normy emisji, ale co za tym idzie ma bardziej skomplikowaną konstrukcję.
Podobnie ma się sprawa z silnikami, które napędza benzyna. Nie dość, że padły ofiarą downsizingu i dostały turbosprężarki, to mają skomplikowaną budowę . To nie koniec, bowiem aby poradzić sobie z przeniesieniem momentu, w mocniejszych silnikach występuje koło dwumasowe.
Ponadto nowoczesna benzyna pod maską samochodu posiada filtry GPF (benzynowy odpowiednik filtra DPF, z diesla) aby ograniczyć wydobywanie się szkodliwych spalin. Dla poprawy ekonomii, w benzyniakach montuje się bezpośredni wtrysk paliwa zamiast trwałych wtrysków pośrednich.
Prawda jest taka, że nie wjedziesz samochodem z napędem Diesla z normą Euro 5 lub starszym, do Stuttgartu czy Hamburga. W przyszłości pewnie do większej ilości miast. W planach są bowiem ograniczenia ruchu zarówno dla starszych aut z silnikiem diesla, jak i benzynowych bez filtrów cząstek stałych.
Na pocieszenie wystarczy fakt, że najnowsze modele z silnikami nowej generacji emitują minimalne ilości zanieczyszczeń. Za odpowiedź niech zatem posłuży fakt, że wybór diesel czy benzyna sprowadza się do wyboru konkretnego rocznika, jego kosztów eksploatacji i serwisowania a także stopnia skomplikowania budowy jednostki.