Od pierwszych projektów do pakietu udziałów w firmie Bugatti
Wielokrotnie słyszymy, że marzenia są po to, żeby je spełniać, ale wielu z nas boi się lub nie może postawić pierwszego kroku w stronę ich realizacji. Nieco inaczej wyglądały początki firmy Rimac, ponieważ w niewielkiej chorwackiej miejscowości, obecny właściciel firmy w 2006 roku zajął się projektowaniem. Do dyspozycji miał komputer z klawiaturą i ogromną pasję do działania.
Dwa lata później Mate Rimac zbudował wyjątkowe BMW E30, które zmieniło wiele i dało początek temu, co dzisiaj wiemy o tej chorwackiej firmie. To właśnie wtedy powstał pierwszy samochód zasilany wyłącznie silnikami elektrycznymi. Tak powstał pomysł na zbudowanie czegoś więcej. W 2011 roku Mate zbudował BMW e-M3 i ustanowił pięć rekordów Guinnessa, jako najszybciej przyspieszający samochód elektryczny na świecie.
Poza tym na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie Mate Rimac przy udziale osób, które obdarzyły jego projekt wsparciem, zaprezentował model o nazwie Rimac Concept_One. Był to pierwszy na świecie hipersamochód z napędem tylko elektrycznym i powstał w zaledwie pięć miesięcy!
W 2016 roku do pierwszych klientów trafił Concept_One, dalszy rozwój firmy można spokojnie porównać do niewyobrażalnego przyspieszenia, jakim dysponuje najnowszy model Nevera. Punktem kulminacyjnym jest wykupienie pakietu udziałów w legendarnej marce Bugatti oraz poprawienie rekordu świata w przejechaniu jednej czwartej mili.
Rimac Nevera wyznacza nowy poziom szybkości!
Potencjał samochodów elektrycznych jest znany od lat. Ich jedną z największych przewag nad pojazdami z napędem konwencjonalnym jest moment obrotowy. Dostępny od pierwszego obrotu silnika w maksymalnym zakresie. W związku z tym możliwości przyspieszenia, elastyczności i sprawności mechanicznej napędu elektrycznego są daleko przed silnikami spalinowymi. Dlatego autem, które mogło poprawić wiele rekordów świata, musiał być hipersamochód elektryczny.
Rimac Nevera pokonał jedną czwartą mili na torze do wyścigów drag w 8.582 sekundy. Godny odnotowania jest fakt, że był to dopiero jedenasty przejazd. Ma to znaczenie w przypadku samochodów elektrycznych, ponieważ niektóre z nich podczas prób przyspieszenia z czasem tracą swoje optymalne osiągi.