To świetna wiadomość! jesteśmy u progu rewolucji mobilności, a diesel będzie z nami przez dziesięciolecia

Firma z Wellington (Australia) testuje nowe urządzenie w swoich autobusach, napędzanych przez silnik typu diesel. To próba ratowania silników wysokoprężnych, bo w grudniu 2020 r. Rada Regionalna Greater Wellington oświadczyła, że ​​nie będzie brać pod uwagę ofert od żadnej firmy, która obsługuje pojazdy z silnikiem Diesla.

To świetna wiadomość! jesteśmy u progu rewolucji mobilności, a diesel będzie z nami przez dziesięciolecia
Podaj dalej

Technologia paliwowa HYDI Hydrogen sprawdza się świetnie w silnikach typu diesel

Firma autobusowa z Wellington testuje nowe urządzenie w swoich silnikach wysokoprężnych. Potrafi ono zmniejszyć emisje nawet o 80 procent. W wyglądzie autobusów nie zauważysz żadnych zmian, bo urządzenie jest przymocowane bezpośrednio do silnika.
Transdev, operator Mana Newlands Coach Services w Wellington, testuje technologię paliwową HYDI Hydrogen w jednym ze swoich autobusów.

Wstrzykują wodór do silnika typu diesel

System działa według prostej zasady. Dodaje do silnika wodór, który powstaje w wyniku rozbicia cząsteczek wody – H20 – na ich składniki: jeden tlen i dwa wodory.

Wodór spala się czyściej niż olej napędowy, uwalniając mniej zanieczyszczeń, ale jest droższy. Woda jest jednak tania i oczekuje się, że 9-litrowy silnik autobusu będzie wymagał uzupełniania kilku litrów wody co dwa do trzech dni.

system do silnika typu diesel
System HYDI zainstalowany w autobusie

Według dyrektora zarządzającego Transdev NZ, Grega Pollockae , sześciotygodniowa próba pokaże, ile paliwa system może zaoszczędzić i jak bardzo zmniejszyć emisje.

Jednostkę, która ma 60 centymetrów długości można używać w każdym silniku wysokoprężnym. Jeżeli testy przebiegną pozytywnie trafi ona do wszystkich miejskich autobusów. Byłaby to „technologia pomostowa” pomiędzy starszym, mniej ekologicznym transportem a pojazdami przyszłości.

„Jesteśmy u progu rewolucji mobilności. Będziemy mieć olej napędowy przez dziesięciolecia” – powiedział Pollock.

Emisje będą monitorowane za pomocą testów rury wydechowej, a zużycie paliwa będzie zliczane.
System przetestowano z wielkim sukcesem, ponieważ przepracował 10 000 godzin na generatorze z silnikiem diesla i pokonał 7 mln kilometrów w pojazdach australijskiej firmy transportowej. Oszczędności paliwa były dużą częścią redukcji emisji.

Niezależne testy przeprowadzone na Uniwersytecie Południowej Australii wykazały, że system zmniejszył emisję cząstek stałych w silnikach typu diesel o 25–80 procent i usunął 7–25 procent tlenku węgla. Jest to nadzieja dla silników diesla, które są obecne nie tylko w samochodach osobowych, ale także miejskich.

 

Przeczytaj również