Popołudniowa kolizja, to kolejna w lubelskim, w której kierowcy utrzymują, że wjechali na skrzyżowanie na zielonym świetle. W rezultacie skończyło się na urazach pasażerów obu samochodów.
Dacia i Audi spotkały się na „zielonym” świetle
Do wypadku doszło w sobotę przed godziną 18, na ul. Jana Pawła II w Świdniku. Na wiadukcie, który biegnie nad drogą ekspresową zderzyły się Dacia i Audi. W związku z tym, że obydwaj kierowcy widzieli zielone światło, na miejscu musiała interweniować straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego i policja.
Jak wstępnie ustaliła policja, kierowca Dacii zjeżdżał z obwodnicy i skręcał w lewo, w kierunku Lublina. Z kolei kierowca Audi jechał od strony Felina, w kierunku Świdnika. Na skrzyżowaniu obu dróg doszło do zderzenia.
Winę za wypadek ponosi za krótkie „zielone”?
W następstwie kolizji ucierpiały dwie osoby. Są to pasażerka Dacii oraz pasażer Audi, obydwoje trafili pod opiekę ratowników medycznych.
Obaj kierowcy twierdzili, że mieli zielone światło. To nie jest możliwe, ale całkiem prawdopodobne jest, że jeden z kierowców stał się ofiarą, krótkiego „zielonego”. Na tym skrzyżowaniu często zdarza się, że kierowcy chcąc zdążyć przed zmianą świateł czasami muszą ostro hamować.
Jak informują internauci, w związku z tym zdarza się, że ciężarówki wjeżdżają w momencie gdy zapala się czerwone światło. W tym przypadku policja ustali, który z kierowców miał zielone światło, a który chciał być szybszy niż szybkie zielone.