Diesel? Elektryki? Dużo pracy przed nami
0 tCO2 – zerowy ślad węglowy. To coś, co chcą i będą musiały osiągnąć wszystkie koncerny motoryzacyjne. Diesel i benzyna to nie droga, aby spełnić rygorystyczne wymagania, ale jest nim… Polestar 0.
To nowy projekt szwedzkiego producenta, który urzeczywistni się do końca dekady – całkowicie eliminując emisje, zamiast kompensować je przez sadzenie drzew. Te mogą być wycięte, zniszczone, lub dotknięte przez zmiany klimatyczne. Zamiast tego, Volvo chce zbudować więc samochód czysty od początku do końca.
– Offsetowanie to wymówka. Dążąc do całkowicie neutralnego dla klimatu samochodu, jesteśmy zmuszeni wyjść poza to, co jest dziś możliwe – powiedział dyrektor generalny firmy, Thomas Ingenlath.
– Będziemy musieli kwestionować wszystko, wprowadzać innowacje i patrzeć na technologie wykładnicze, gry projektujemy w kierunku zera [zerowego śladu węglowego].
Zerowy ślad węglowy
Ograniczenie wszystkich emisji, które nie dotyczą przecież tylko silników benzynowych i typu Diesel, ale także produkcji samochodów elektrycznych, jest postrzegane przez markę należącą do Volvo jako „historyczny i ekscytujący czas dla producentów samochodów”.
– Jesteśmy elektryczni, więc nie musimy martwić się, że silniki benzynowe i typu Diesel wytwarzają toksyczne emisje. Ale to nie znaczy, że nasza praca została już wykonana – mówi Fredrika Klaren, szefowa ds. zrównoważonego rozwoju. – Będziemy teraz pracować nad wyeliminowaniem wszystkich emisji pochodzących z produkcji.
Kierunek prawdziwie wolny od dwutlenku węgla będzie miał także wpływ na Polestar 2. Ma on zostać pierwszym w branży modelem z etykietami ujawniającymi ślad węglowy i materiały niebezpieczne. Zainspirowane deklaracjami zrównoważonego rozwoju przemysłu spożywczego, specjalne etykiety na stronach i sklepach, zostaną zastosowane w nadchodzącej ofercie Polestar.
Możliwe w 2030
– Konsumenci są ogromną siłą napędową przechodzenia na zrównoważoną gospodarkę. Muszą mieć odpowiednie narzędzia do podejmowania świadomych i etycznych decyzji. To wszystko wyjaśnia. Dziś Polestar 2 opuszcza bramy fabryki, pozostawiając ślad węglowy. W 2030 roku chcemy zaprezentować samochód, który tego nie robi.
Jeśli Volvo i Polestar faktycznie zaprezentują samochód o zerowym śladzie węglowym, przeciwnicy elektryków stracą swój ostatni argument. To z kolei doprowadzi do nieuchronnej śmierci silników typu Diesel. Dziś jedynym argumentem przemawiającym przeciwko elektrykom jest właśnie etap ich produkcji, który zanieczyszcza powietrza. Eliminując ten podpunkt, elektryki wyjdą nieuchronnie na miejsce numer 1.