Benzyna i Diesel z ogromnymi podwyżkami
Kilka dni temu informowaliśmy o tajnych dokumentach Unii zawierających plany na najbliższe lata. Projekt dokumentu zakłada, że średni poziom emisji CO2 z silnikami benzynowymi i typu Diesel ma spaść o 50% względem poziomu z 2021 roku. Cel ten ma być osiągnięty już w 2030 roku, jednak działania w tym kierunku zostaną podjęte dużo wcześniej.
Jednym ze środków do osiągnięcia tego celu ma być włączenie transportu drogowego do systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Dziś uprawnienia w tym systemie muszą wykupywać przede wszystkim elektrownie gazowe i węglowe, a także duży przemysł. To podmioty odpowiedzialne za emisję CO2.
Komisja Europejska chce włączenia do tych opłat także transportu drogowego. Według ekspertów, ta decyzja może pociągnąć za sobą ogromne zwyżki w cenach paliw. Benzyna i Diesel mogą podrożeć nawet o 60 gr/l.
Dodatkowe koszty związane z włączeniem transportu do systemu poniosą producenci paliw i ich importerzy, jednak ostatecznie odbije się to na portfelach kierowców.
Wsparcie paliwowych gigantów
Co ciekawe, do ruchu na rzecz zakazania silników typu Diesel i benzyniaków dołączył paliwowy gigant. Firma BP wzywa do zakazu korzystania z jednostek spalinowych w Wielkiej Brytanii już od 2030 roku. BP wspiera także ideę zastąpienia tradycyjnych silników samochodami elektrycznymi.
BP rozpoczęło już prace nad instalacją punktów ładowania pojazdów elektrycznych na swoich stacjach benzynowych w całej Wielkiej Brytanii. W Polsce z kolei powstaje co raz więcej ładowarek przy stacjach Orlen. BP poinformowało, że zakaz korzystania z Diesla i benzyny „można i należy wprowadzić wcześniej”.
BP obsługuje już 7000 punktów ładowania na terenie Wielkiej Brytanii i do 2030 roku planuje rozszerzyć tę liczbę do 70 000 na całym świecie. Firma naftowa zwiększa swoje inwestycje w zieloną energię.
https://wrc.net.pl/is-ta-slicznotka-za-bardzo-sie-rozmarzyla-wiec-jej-rolls-royce-wykorzystal-chwile-nieuwagi