Ogromny mandat za korzystanie z wideorejestratora
W niektórych przypadkach Polacy używający wideorejestratorów za granicą mogą otrzymać ogromne grzywnę, lub trafić do aresztu. W naszym kraju filmowanie publicznych dróg za pomocą popularnych urządzeń jest legalne, a nagrania można dowoli udostępniać.
Właściciele wideorejestratorów muszą jednak mieć świadomość, że materiał może być wykorzystany również przeciwko nim. Przykładowo, jeśli policjanci zatrzymają pojazd z powodu podejrzenia wykroczenia samochodowego, takiego jak przekroczenie dozwolonej prędkości, mogą zażądać od kierowcy nagrania z kamery samochodowej do wglądu.
W Europie zasady dotyczące korzystania z wideorejestratorów są bardzo różne. Dlatego też przed wizytą w danym kraju należy zapoznać się z lokalnymi przepisami.
Kierowco! Uwaga na mandat.
Niektóre europejskie kraje, takie jak Hiszpania, Włochy, Malta, czy Holandia, zezwalają na korzystanie z kamer samochodowych bez żadnych ograniczeń.
Ale w innym – na przykład we Francji, czy Belgii, kamera samochodowa jest ograniczona tylko do „użytku prywatnego”. W ojczyźnie Asterixa i Obelixa udokumentowane dowody należy przesyłać wyłącznie bezpośrednio na policję.
https://wrc.net.pl/is-ceny-benzyny-i-diesla-znow-poleca-na-leb-na-szyje-juz-wkrotce-zatankujemy-za-pol-darmo
Na niemieckich drogach nielegalne jest przesyłanie nagrań z kamery samochodowej do mediów społecznościowych, chyba że zasłonięte są twarze ludzi i tablice rejestracyjne samochodów. W kilku krajach, takich jak Austria, czy Portugalia, używanie wideorejestratora jest całkowicie zabronione. W Austrii można otrzymać ogromne pięciocyfrowe kary za niestosowanie się do tego przepisu.