Wybrane patrole będą korzystać z tzw. dymomierzy, czyli urządzeń do kontrolowania jakości spalin. W przypadku wykrycia nieprawidłowości policja ma obowiązek zatrzymania dowodu rejestracyjnego.
Dokumenty zatrzymać może także patrol niewyposażony w dymomierz, bo funkcjonariusze z drogówki są w tym kierunku specjalnie przeszkoleni.
Jak łatwo się domyślić, szczególne zainteresowanie mundurowych będą budzić starsze pojazdy, w przypadku których prawdopodobieństwo wystąpienia nieprawidłowości jest wyższe.
Właściciel lub posiadacz pojazdu o złym stanie technicznym może zostać ukarany mandatem do 500 złotych, nawet jeżeli to nie on siedział za jego kierownicą w momencie kontroli. Takiej samej kary można spodziewać się za brak ważnych badań technicznych samochodu.
Policja przypomina, że w sytuacji zatrzymania dowodu rejestracyjnego z powodu naruszenia norm ochrony środowiska, kierowca nie może ponownie uruchomić silnika. Auto trzeba z miejsca kontroli odholować.