W czwartek tradycyjnie odbędzie się odcinek testowy oraz superoes St. Wendeler Land. W tym roku będą to identyczne próby, więc zawodnicy podejdą do prologu ze sporą znajomością oesu. Ale to tylko przygrywka, przystawka przed wspaniałym, wykwintnym daniem.
Prawdziwa zabawa rozpocznie się w piątek. A wtedy co? Słynne winnice! Tutaj musimy wymienić głównie popularne próby Stein und Wein oraz Mittelmosel. Obie zlokalizowane w winnicach nad Mozelą. Każdy zakręt wygląda tam identycznie, pilot nie ma zbyt wielu punktów odniesienia, a kierowca ma poczucie, że znajduje się w jakiejś klaustrofobicznej puszce bez wyjazdu.
W piątek odbędzie się jeszcze próba Wadern-Waiskirchen. Tutaj przejdziemy już do nieco innej charakterystyki – szybkie oesy w lasach i polach. Ten swego rodzaju drugi po winnicach rajd będzie kontynuowany jeszcze w sobotę. Wtedy to o poranku zawodnicy zmierzą się na oesach Freisen oraz Romerstraße.
Sobotniego popołudnia przejdziemy do kolejnego już rajdu, tym razem w poligonie wojskowym Baumholder ze słynną próbą Panzerplatte oraz superoesem Arena Panzerplatte. Jedno jest pewne – tutaj najmniejszy błąd zakończy się kontaktem z hinkelsteinem. Te bariery przy drodze mają zatrzymywać czołgi, więc rajdówki na pewno mocno na nich ucierpią. Wurce w otoczeniu czołgów i wojskowych samolotów – takich widoków będzie bez liku.
No i zostaje nam niedziela, a wtedy wrócimy tam, gdzie wszystko się zaczęło, czyli do winnic. Nad Mozelą zawodnicy przejadą dwukrotnie próby Grafschaft i Dhrontal. To właśnie tam rozstrzygną się losy triumfu w Rajdzie Niemiec. Trzy rajdy w jednym! Czas na istną asfaltową ucztę.