Podczas kolejnych wyjazdów na tor 34-latek korzystał już z ogumienia z twardszej mieszanki, przez co nie mogło być mowy o poprawie czasu.
Największym problem Roberta Kubicy jest jednak to, że Williams dalej nie potrafi znaleźć przyczyny problemu, przez który dwa bolidy korzystające z takich samych ustawień odznaczają się zupełnie innymi charakterystykami aerodynamicznymi.
F1, GP Bahrajnu: Ferrari dominuje w 2. treningu, Kubica traci sekundę do Russella
Jak podkreślił starszy inżynier wyścigowy Dave Robson, zespół dalej uczy się jak najlepiej ustawić FW42.
W sumie był to trudny piątek, ale udało nam się dowiedzieć więcej o samochodzie i ukończyć część przygotowań. Musimy teraz zachować zimną krew, ponieważ wiemy, że jutrzejszy trening będzie bardzo trudny. Musimy być pewni, że w pełni wykorzystamy zebrane podczas dzisiejszych przejazdów doświadczenia, aby następnie przełożyć to na kwalifikacje i wyścig. – mówił Dave Robson.
George Russell: Lubię jeździć w Bahrajnie bo to naprawdę fajny i dynamiczny tor, którego charakterystyka nam odpowiada. Pierwszy trening był sporym wyzwaniem jednak myślę, że wszystkim było ciężko w tym upale. Drugi trening był już znacznie przyjemniejszy i jechało się łatwiej, ale czasy okrążeń są jeszcze dalekie od optymalnych i mamy dużo pacy do wykonania. W tej chwili skupiamy się na optymalizacji samochodu tak, aby były w miarę konkurencyjny. Jesteśmy gotowi rzucić się w wir walki.
Robert Kubica: To nie był łatwy dzień, ale wiemy, nad czym musimy pracować. Po pierwszym wyścigu miałem pewne wątpliwości i pytania, ale te już minęły. W Australii jechałem inną konfigurację od George’a i mogliśmy wyraźnie zobaczyć różnice w czasach. Tutaj zaczęliśmy z tą samą konfiguracją ale wykresy są nadal różne. Mam tylko nadzieję, że uda nam się rozwiązać ten problem. Mamy jutro jeszcze kilka przejazdów, i może uda się zrozumieć przyczyny.