Poranna pętla Rajdu Turcji była bardzo udana dla fabrycznego zespołu Skoda Motorsport – Jan Kopecky i Pavel Dresler oraz Pontus Tidemand i Jonas Andersson uzyskali komfortową przewagę nad prywatnymi rywalami w klasyfikacji WRC 2.
Najszybsi po czwartku Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak cała poranną pętlę musieli przemierzyć z uszkodzonym układem wspomagania kierownicy. Załoga Forda Fiesty R5 spadła w wynikach na szóstą lokatę i traciła do lidera prawie 3 minuty.
Druga pętla w WRC 2 była prawdziwym trzęsieniem ziemi dla fabrycznych załóg Skoda Motorsport, a upadki i wzloty przydarzyły się także ekipie LOTOS Rally Team.
Już na pierwszej próbie tej pętli Cetibeli 2 liczącej 38,10 km zarówno Jan Kopecky jak i ścigający się z nim na żyletki Pontus Tidemand przebili opony i zmuszeni byli do zatrzymania się na odcinku. Szwed podobny defekt miał jeszcze na ostatnim odcinku i spadł w generalce na 7. pozycję. Tym samym na prowadzenie wyszedł duet Chris Ingram/Ross Whittock.
Swoje problemy na piątym oesie mieli także Kajetanowicz i Szczepaniak. Polacy zmagali się z brakiem wspomagania układu kierowniczego, jednak ponowny reset systemu na dojazdówce okazał się na tyle skuteczny, że na kolejnych dwóch odcinkach kończących dzisiejszy etap, byli wolniejsi jedynie od dwójki Kopecky/Dresler. Z podrażnioną dumą Czesi przejechali odcinki Ula 2 i Çiçekli 2 w bardzo szybkim tempie i na koniec dnia zameldowali się z przewagą 16,3 s. nad Ingramem i Whittockiem. Trzecie miejsce na podium obecnie okupuje duet Tempestini/Itu, jednak o zbliżenie się do czołowej dwójki będzie niezwykle trudno. Ich strata wynosi już +2:37,9.
Gdy udało się już naprawić Fiestę R5 Kajetanowicz i Szczepaniak zabrali się za odrabianie strat. Efekt? Drugie rezultaty na odcinkach ze stratą odpowiednio 5,5 i 5,3 sekundy do pędzącego Jana Kopecky’ego.
Do walki o podium Polakom brakuje obecnie 50,6 s. jednak rywalizacja tak naprawdę dopiero się rozpoczęła. Z tyłu mają komfortową przewagę, ponad półtorej minuty nad parą z Chile – Pedro Heller/Pablo Olmos.
– Trudno uwierzyć w to, jak bardzo zniszczona jest ta droga. Gdy nie ma problemów, potrafimy notować czasy w pierwszej trójce, to nastraja nas bardzo pozytywnie – podsumowuje dzisiejszy dzień Kajetan Kajetanowicz.