Najbardziej imponuje jednak wynik testu, w którym najpierw zabrudzamy silnik nieuszlachetnionym paliwem, a następnie oczyszczamy go paliwem EFECTA. Takich „efektów ubocznych” należałoby właśnie oczekiwać od paliw, czyli efektywnego utrzymywania wydajności silnika na wysokim poziomie. Długość użytkowania to wszak w dzisiejszej rzeczywistości technologicznej coraz cenniejszy atrybut.
EFECTA to także optymistycznie nastrajające zjawisko. Dziś, aby pozostać wśród liderów jakiejkolwiek branży, trzeba inwestować w nowe technologie i badania. Krótko mówiąc, kto się nie rozwija, ten się zwija! Dlatego dobrze obserwować, że w pełni polski koncern naftowy ma to na uwadze, ponieważ sukcesy Orlenu to sukcesy polskiej gospodarki. Dodatkowo zyskują na tym najzwyklejsi klienci, którzy otrzymują nie tylko lepsze jakościowo paliwo, ale i produkt efektywnie poprawiający wydajność silników naszych samochodów. Tak właśnie powinno to funkcjonować.
Na niezwykle konkurencyjnym rynku paliwowym nie da się uzyskać przewagi bez inwestycji w rozwój produktów i usług. Paliwa, które wprowadził Orlen są doskonałym przykładem tego, jak innowacyjność może wyglądać w praktyce. Dzięki wykorzystaniu zaawansowanych technologii udało się stworzyć produkty, które plasują naszego paliwowego giganta w europejskiej czołówce wytwórców paliw, przynosząc jednocześnie wymierne korzyści nam, czyli klientom.