Polak pilotowany przez Przemysława Mazura dość boleśnie przekonał się jak bardzo wymagające są fińskie szutry. Po obiecującym zakończeniu pierwszego etapu, w sobotę i niedzielę Pieniążek próbował systematycznie zwiększać tempo. Niestety w końcu te próby skończyły się rozbiciem Škody Fabii R5 z Printsport Racing. O wycieczki poza drogę (oznaczające tu zazwyczaj koniec jazdy) jest bardzo łatwo, ponieważ trasa Rajdu Finlandii nie jest podobna do żadnej innej rundy mistrzostw świata.
Łukasz Pieniążek: Nie tak sobie wyobrażaliśmy ten Rajd Finlandii, ale wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko i tak też było. Wyjeżdżamy z Finlandii z mieszanymi uczuciami, ale jestem przekonany, że jeśli wrócimy tutaj w kolejnym sezonie to pokażemy się z dużo lepszej strony i to tempo też będzie znacznie lepsze. Odbyliśmy chrzest w bojowych warunkach na odcinkach należących do najtrudniejszych na świecie i na pewno była to cenna lekcja. Postaramy się wyciągnąć z tego rajdu wnioski i nie popełniać już tych błędów w przyszłości.
Start w Rajdzie Finlandii był dła Łukasza Pieniążka i Przemysława Mazura dodatkiem do standardowego programu mistrzostw WRC 2. Polacy będą walczyć o punkty do klasyfikacji rocznej już w kolejnej rundzie światowego czempionatu podczas Rajdu Niemiec (16-19 sierpnia), gdzie polscy kibice będą mieć najbliżej, aby osobiście dopingować rodaków oraz całą stawkę WRC.