Na starcie dzisiejszej rywalizacji podkreślaliśmy, że każdy zespół z wyjątkiem Citroena stracił wczoraj przynajmniej jednego zawodnika. Reprezentanci francuskiego producenta dojechali wczoraj do mety w komplecie i dzisiaj otwierali trasę. Niestety, Portugalia również dla nich przygotowała na trasie niespodziankę, bo około 30 kilometra od startu próby Amarante potężnego dzwona zaliczył Kris Meeke. Jedno jest pewne, ten samochód nigdzie się już dzisiaj nie pojedzie.
Na powtórkach z helikoptera zauważyliśmy, że Meeke wszedł w jeden z zakrętów zdecydowanie zbyt szybko. Koła straciły nagle przyczepność i Citroen C3 WRC wystrzelił z drogi prosto w rosnące przy niej drzewa. Obaj zawodnicy wyszli z samochodu o własnych siłach, jednak o dalszej jeździe nie było już mowy. Toyota straciła wczoraj Latvalę i Tanaka, M-Sport Ford Ogiera, Hyundai Mikkelsena i Paddona, dzisiaj nadeszła pora na Citroena. Kris Meeke żegna się z walką o punkty.
? (Crew OK) #RallydePortugal LIVE STREAM on WRC+ #WRClive pic.twitter.com/T9ngfags8L
— WRC (@OfficialWRC) 19 maja 2018
Na najdłuższym oesie rajdu najlepszy czas wykręcił Thierry Neuville, który o 6,6 s. pokonał drugiego Jariego-Mattiego Latvalę i o 8,7 s. trzeciego Esapekkę Lappiego. Belg umocnił się tym samym na prowadzeniu w Rajdzie Portugalii. Wynosi ono teraz 29,9 s.
Tagi: WRC, Rajd Portugalii