Rajd Portugalii jest w tym roku niezwykle wymagający. Zawodnicy podkreślają, że tak zniszczonych tras nie było tam od dawna. To ciekawe, bo do tej pory za głównego niszczyciela opon i samochodów uznawany był Rajd Argentyny. Wszystko wskazuje na to, że Portugalia przejmuje pałeczkę, bo po problemach Otta Tanaka, Jariego-Mattiego Latvali i Sebastiena Ogiera, tym razem spore kłopoty mieli także Andreas Mikkelsen i Kris Meeke.
Tempo Mikkelsena wyglądało do pewnego momentu bardzo dobrze. Norweg jechał równo, szybko, aż nagle pojawiły się problemy. Kierowca nie mógł sobie poradzić ze swoim Hyundaiem i na kolejnych międzyczasach bardzo dużo tracił. Ne mecie strata do Thierry’ego Neuville’a wyniosła ponad minutę, a zawodnik nie chciał rozmawiać z reporterami. Najprawdopodobniej problem dotyczył wspomagania kierownicy. Meeke również stracił dosyć dużo czasu. Brytyjczyk około trzeciego kilometra złapał kapcia w tylnym lewym kole i do mety dojechał na feldze. To nie mogło się udać.
Co ciekawe, do samego końca nikt nie był w stanie poprawić czasu Thierry’ego Neuville’a. Dokładnie taki sam wynik uzyskał Craig Breen, zaś podium skompletował Teemu Suninen. Jego strata do Belga wyniosła zaledwie 0,2 s. Nowym liderem rajdu jest Hayden Paddon, za nim są Sordo i Breen, Neuville awansował na 4. miejsce!
Tagi: WRC, Rajd Portugalii
