WRC: Suninen wraca do M-Sport Forda. Czas na przełamanie?

Po przerwie na Rajd Korsyki Teemu Suninen powraca do Forda Fiesty WRC. Warto zauważyć, że dla Fina będzie to debiut w Rajdzie Argentyny. Jak wypadnie on na tych specyficznych szutrach?

WRC: Suninen wraca do M-Sport Forda. Czas na przełamanie?
Podaj dalej

Trzeba przyznać, że występy Teemu Suninena w ubiegłym sezonie zrobiły na nas piorunujące wrażenie. Młody Fin zasiadł po raz pierwszy za kierownicą nowego wurca w Rajdzie Polski i zajął w nim 6. miejsce. Co więcej, chwilę później w swoim domowym Rajdzie Finlandii nawet się poprawił, bo uplasował się na 4. pozycji. Biorąc pod uwagę to, jak szybko Teemu zaczął zdobywać solidne punkty w Fordzie mieliśmy wrażenie, że to naprawdę wielki talent.

Obecny sezon nie rozpoczął się dla Suninena w wymarzony sposób. Fin rozpoczął rok od Rajdu Monte Carlo za kierownicą Fiesty R5, gdzie zdołał zająć 3. miejsce w WRC 2. W Szwecji i Meksyku do dyspozycji miał on już wurca, jednak tym razem nie było już tak kolorowo, jak w Polsce i Finlandii. Mogłoby się wydawać, że w Szwecji Suninen będzie niebezpieczny. Przecież drogi krajów nordyckich są do siebie zbliżone pod względem charakterystyki i w Finlandii miał już wcześniej styczność z jazdą po śniegu na kolcu, jednak tempo pozwoliło na zajęcie miejsca 8., a w Meksyku wcale nie było lepiej, bo Suninen był 12.

Wydaje się, że nadszedł czas na przełamanie. Co prawda dla najmłodszego z kierowców M-Sport Forda będzie to debiut w Rajdzie Argentyny, jednak wszyscy wiemy na co go stać. Suninen ma przede wszystkim jedną z najważniejszych cech wielkich mistrzów – cały czas chce być lepszy, nigdy nie jest zadowolony, zawsze widzi pole do poprawy. Ileż to razy widzieliśmy go linczującego siebie samego na mecie kolejny oesów. Na pamięć znamy jego grymas twarzy i ciągłe powtarzanie, że samochód jest dobry, ale kierowca musi być lepszy. Mam takie wrażenie, że w Argentynie Suninen może pokazać się z bardzo dobrej strony i kto wie, może to on będzie zdobywał dla zespołu punkty zamiast Elfyna Evansa?

Tagi: WRC, Ford, Rajd Argentyny, Ford Polska, Ford Performance

 

Przeczytaj również