– Poszło nam całkiem nieźle, jednak początki nie były takie łatwe – zauważa Tomasz Kuchar. – Jak na razie nie jestem w stanie wykorzystywać pełni potencjału tego samochodu. Citroenem C4, którym ścigałem się w ubiegłym roku, mógłbym jechać równie szybko. Peugeot ma gigantyczne możliwości i na pewno będę jeszcze szybszy, kiedy w pełni go poznam.
Swoich głównych rywali upatruje w kierowcach Mitubishi Lancerów, Marcinie Gagackim i Mikołaju Otto, a także doświadczonym Jacku Ptaszku, jeśli zdecyduje się na pełny powrót. Według kierowcy z Wrocławia do walki o czołowe lokaty może włączyć się w trakcie sezonu Dariusz Topolewski, który sprowadził z mistrzostw Belgii ekscytującego Volksawagena Polo RX.
– Gdy lepiej poczuje auto też na pewno wejdzie do gry – twierdzi były kierowca rajdowy. – Nie można zresztą mieć do niego pretensji o wynik z pierwszej rundy, gdyż różnica względem jego poprzednich aut jest niewyobrażalna i on po prostu potrzebuje kilometrów, żeby nabrać takiego tempa, jakie miał w Lancerze.
Kolejną rundą Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross będą zawody na Motoparku Toruń w dniach 12-13 maja. Relację wydarzeń z otwarcia sezonu 2018 przeczytasz tutaj.
Tekst: Marcin Zabolski
Tagi: Tomasz Kuchar, Oponeo Rallycross