Dla kogo korona?

Inauguracja sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski jest już coraz bliżej. Pomimo pierwotnych przesłanek w końcówce ubiegłego sezonu nagle okazało się, że w najwyższej klasie zobaczymy całkiem sporą liczbę samochodów. Kto ma największą szansę na mistrzowski tytuł?

Dla kogo korona?
Podaj dalej

Bazując na doniesieniach, w Świdnicy zobaczymy około dziewięciu samochodów R5. Jako pierwszego powinniśmy wymienić Grzegorza Grzyba, bo tylko on z całego grona ma na swoim koncie mistrzowski tytuł. Zawodnik z Rzeszowa weźmie w tym sezonie udział w trzech eliminacjach RSMP – Rajdach Świdnickim-Krause, Rzeszowskim oraz Polski – i o ile w ogólnym rozrachunku raczej nie jest brany pod uwagę, to w wymienionych imprezach może namieszać i odebrać komuś sporą liczbę punktów. Nie znamy wciąż sytuacji Filipa Nivette. Możliwe, że również aktualny mistrz Polski pojawi się na jakiejś imprezie. Wtedy musi być określony mianem głównego faworyta do zwycięstwa. Wszystko wskazuje jednak na to, że o tytuł powalczą inni.

Wiele osób upatruje kandydata do tytułu w osobie Miko Marczyka, który teraz będzie reprezentował barwy fabrycznego zespołu Skoda Polska Motorsport. Młody kierowca z Łodzi udowodnił już w ubiegłym sezonie, że bardzo szybko potrafi zaadoptować się do nowego otoczenia i bez wątpienia należy postrzegać go jako kandydata do walki o medal. Obok jednego kierowcy Skody Fabii R5 szybko musimy postawić drugiego, Jakuba Brzezińskiego. O talencie „Colina” przekonaliśmy się już niejednokrotnie. Wszyscy wiemy, że to zawodnik szybki, który już wcześniej prezentował tempo pozwalające mu na oesowe zwycięstwa.

Mamy też zawodników, za którymi stoi doświadczenie w samochodzie klasy R5, Tomasza Kasperczyka, Zbigniewa Gabrysia, czy Dominika Butvilasa. O ile w ubiegłym sezonie nieosiągalne dla reszty tempo prezentował Filip Nivette, to ci trzej kierowcy toczyli wyrównaną walkę o pozostałe pozycje na podium. Wszyscy pamiętamy dobre tempo Kasperczyka na Rajdzie Śląska. Reprezentant Tiger Energy Rally Team był w ubiegłym sezonie jedynym kierowcą obok Filipa Nivette, który zdołał wygrać rundę RSMP (wyłączając Rajd Rzeszowski). Ale pamiętamy też świetne rajdy w wykonaniu Zbigniewa Gabrysia. Może to będzie jego rok? Nie możemy zapominać też o tym, że swoją obecność w mistrzostwach Polski zapowiedział kolega Butvilasa z Litwy, Benediktas Vanagas. Również na niego musimy zwrócić baczną uwagę.

Ale to przecież nie wszystko, bo w R-piątkach zobaczymy też Dariusza Polońskiego i Łukasza Byśkiniewicza. Obaj nie mają zbyt wielkiego doświadczenia w tego typu konstrukcji jednak kto wie, może przesiadka zrobi im dobrze i odkryją jeszcze większe pokłady umiejętności? Na początku może być ciężko, jednak nie możemy ich lekceważyć.

Podsumowując. W walce o tytuł mistrza Polski będzie kilku bardzo dobrych kierowców. Na razie więcej mamy pytań, niż odpowiedzi, ale spekulować można. W tym momencie w jednej linii należy postawić Miko Marczyka, Jakuba Brzezińskiego, Tomasza Kasperczyka i Zbigniewa Gabrysia. Wydaje się, że to właśnie w tym gronie jest przyszły mistrz Polski. Jak już jednak wspominaliśmy, są to czyste spekulacje, a Rajd Świdnicki-Krause może przynieść nam wielką niespodziankę.

Tekst: Kamil Wrzecionko
Zdjęcia: Tomasz Kaliński

Tagi: RSMP, Mistrzostwa Polski

 

Przeczytaj również