Podobnie jak podczas pierwszej pętli, jako pierwszy trasę pokonuje Łukasz Habaj. Polak przeciera drogę reszcie i pozbywa się luźnej nawierzchni, więc jego czasy są raczej dalekie od tych kręconych przez czołówkę. Strata Habaja do zwycięzcy oesu, Aleksieja Łukjaniuka wyniosła tym razem 7,1 s. Nieco gorzej pojechał Tomasz Kasperczyk. Młodszy z Polaków stracił do Rosjanina 13,3 s.
That’s another quickest time for @AlexeyLukyanuk. He now has a lead of 21 seconds over Ricardo Moura. #FIAERC #AzoresAirlinesRally #TeamOscaro #GotTalentProveIt pic.twitter.com/VpjhKK0BJF
— FIA ERC (@FIAERC) 23 marca 2018
Jak już wcześniej wspominaliśmy, próba padła łupem Aleksieja Łukjaniuka. Zaledwie 0,1 s. za Rosjaninem uplasował się Bruno Magalhaes, zaś 0,2 s. stracił uzupełniający podium Ricardo Moura. W klasyfikacji generalnej przewaga Łukjaniuka nad drugim Mourą wzrosła do 21 sekund. Podium 40,5 s. za kierowcą Fiesty uzupełnia Marin Koci.
Tagi: ERC, Rajd Azorów, Rajdowe Mistrzostwa Europy