Trzeba przyznać, że próba Las Minas jest niezwykle ciekawa w obserwacji. O ile początek jest dosyć ciężki i wymagający, to końcówka jest bardziej widowiskowa. W pewnym momencie zawodnicy wjeżdżają na asfalt i kostkę brukową, gdzie zlokalizowana jest m.in. szykana. Tam oglądaliśmy kilka poślizgów i innych ciekawych akcji. Problemy na wcześniejszej partii spotkały Andreasa Mikkelsena. Norweg nie odhamował się odpowiednio do jednego z zakrętów i uderzył bokiem samochodu w skały. Na szczęście zawieszenie wytrzymało i reprezentant Hyundaia mógł jechać dalej.
OS21 Las Minas 1 oznaczał dla większości zawodników szybkie zapoznanie z trasą. Część z nich jechała dosyć spokojnie, aby oszczędzać opony, część w kilku miejscach szukała limitów… wszystko to naturalnie po to, aby jak najlepiej poradzić sobie na Power Stage’u i zgarnąć tam pięć punktów za zwycięstwo. Na mecie próby w Parque de Las Acacias bardzo mieszane emocje towarzyszyły Jariemu-Matti Latvali. Fin był z jednej strony zadowolony, bo wykręcił dobry czas i przez długi okres utrzymywał się na prowadzeniu, jednak nie obyło się też bez kilku ostrych słów pod adresem FIA. Wszystko dlatego, że Jari będzie musiał otwierać trasę na Power Stage’u.
Zwycięstwo padło tutaj łupem Otta Tanaka. Estończyk o 1,4 s. pokonał drugiego Latvalę i o 4,7 s. trzeciego Neuville’a. W klasyfikacji całego rajdu liderem jest oczywiście Sebsatien Ogier, który ma już prawie minutę przewagi nad Danim Sordo. Podium kompletuje Kris Meeke i wszystko wskazuje na to, że taki układ tabeli się już nie zmieni.
Tagi: WRC, Rajd Meksyku