Kubica miał prowadzić bolid dzisiejszego poranka, a później na tor wyjechać miał Siergiej Sirotkin. Ze względu na to, że Stroll wcześniej stracił mnóstwo kilometrów przez problemy z pogodą oraz samochodem, Kubica w czwartek miał zaproponować zespołowi, że odda swój czas Kanadyjczykowi. Williams oczywiście zgodził się na taki pomysł i stanęło ostatecznie na tym, że o poranku jeździ Sirotkin, a później bolid przejmie Stroll.
Claire Williams, szef zespołu: – To był pomysł Roberta. Przez ubiegłe siedem dni spędziliśmy naprawdę sporo czasu na torze, ale różni zawodnicy mierzyli się z różnymi warunkami pogodowymi. Robert jest fantastycznym kierowcą wyścigowym i bardzo się cieszymy, że tak doskonale rozumie co będzie lepsze dla zespołu. On dobrze wie, że podstawowi zawodnicy muszą przejechać tyle kilometrów, ile tylko możliwe. Jego oferta dużo dla nas znaczy. To nie było tak, że musieliśmy go o to prosić, ani zespół, ani Lance. Sam Robert zwrócił się z taką propozycją.
Fot. Williams Martini Racing
Tagi: F1, Barcelona, Kubica, Formuła 1, Robert Kubica