Kto wygra? Dla mnie faworytem jest Sebastien Ogier. Liczę, że tegoroczna edycja będzie dla niego szczęśliwa i stanie na najwyższym stopniu podium na meksykańskiej ziemi już po raz trzeci. Zagrozić na pewno może mu Jari-Matti Latvala i to mój drugi kandydat do zwycięstwa.
Kto wygra najwięcej oesów? Z uporem maniaka postawię po raz kolejny na Thierry’ego Neuville’a. Belg jest bardzo szybki, świetny technicznie, ale jednak za często popełnia błędy. Szwecja ułożyła się dla niego wyśmienicie, więc sądzę, że w Meksyku będzie ostro cisnąć od pierwszego oesu, ale ostatecznie nie ustrzeże się błędu.
Kto będzie największą niespodzianką? Oczy całego świata motorsportowego zwrócone będą w stronę legendy, czyli Loeba. Testy pokazują, że mistrz nie zapomniał rajdowego kunsztu i myślę, że może sporo namieszać w czołówce tabeli! Tym bardziej, że wygrywał w Meksyku wielokrotnie.
Tagi: WRC, Rajd Meksyku