Pierwsze rozmowy pomiędzy władzami blisko 100 milionowego kraju a przedstawicielami cyklu F1 miały miejsce jeszcze za czasów panowania Berniego Ecclestonea. Sam zainteresowany potwierdza te informacje – Rozmawiałem z prezydentem Wietnamu w 2016 roku. Mogłem złożyć podpis pod umową wiążącą obie strony na 10 lat, za co otrzymałbym 400 milionów dolarów. W sierpniu mogło być już po temacie, bowiem wszystko było przygotowane – komentował Ecclestone.
Do finalizacji umowy jednak nie doszło, a cała sprawa ucichła. Po odsunięciu się od władzy przez Brytyjczyka kolejne rozmowy na temat potencjalnych nowości w kalendarzu kręciły się wokół wyścigów zlokalizowanych w USA, Francji oraz Niemczech. Według magazynu „Forbes” działania podjęte przez Ecclestonea nie poszły jednak na marne. Kilka dni temu doszło bowiem do spotkania przedstawicieli Liberty Media, czyli aktualnych właścicieli cyklu z władzami Wietnamu.
W najbliższym czasie ma zostać ogłoszona decyzja o organizacji ulicznego wyścigu Formuły 1 w kolejnym Azjatyckim państwie. Impreza zostanie najprawdopodobniej zorganizowana w stolicy kraju, Hanoi. Wcześniej mówiło się co prawda o budowie toru w Ho Chi Minh jednak wydaje się, że póki co pomysł ten nie zostanie zrealizowany. Problem stanowią głównie surowe przepisy dotyczące zawierania zakładów sportowych.
Tagi: F1