Ile kosztuje 7-miejscowy SUV Peugeot 5008?
Jeśli ktoś chciał kupić w salonie Peugeota najbardziej doposażony model, to 7-miejscowy SUV 5008 trzeciej generacji był dla niego. W 2024 bez 184 150 zł nie można było się jednak do niego nawet zbliżać. Jednak rocznik 2025 oferowany jest w zdecydowanie niższych cenach. Im większa elektryfikacja napędu (a 5008 nie ma już wersji w 100 proc. spalinowych), tym rabaty większe.
Nowy cennik Peugeota 5008 obowiązujący w Polsce od 9 stycznia 2025 r. wymaga zapłaty już tylko 164 150 zł. Tyle zapłacimy za miękką hybrydę (MHEV) z produkowanym w Polsce 3-cylindrowym silnikiem 1.2. Układ hybrydowy z 6-stopniowym automatem dostarcza 136 KM mocy, a zużycie paliwa wynosi 5,8 l/100 km.
W podstawowej wersji Allure nie uświadczymy żadnej biedy. Na wstępie świadczą o tym 19-calowe alufelgi czy reflektory LED. O tym, że jest to flagowiec świadczy też nowoczesne wnętrze. Bez dopłaty otrzymujemy w nim dwustrefową klimatyzację automatyczną. Od razu mamy też kamerę cofania i bezkluczykowy dostęp. Panoramiczny kokpit składa się z dwóch 10-calowych ekranów.
Bogate wyposażenie lub hybryda plug-in poniżej 200 tys. zł
Warta rozważenia jest jednak droższa wersja wyposażenia GT, która kosztuje tylko 178 850 zł. W niej zyskujemy oświetlenie LED w jeszce bardziej nowoczesnym wydaniu, a panoramiczny kokpit to zakrzywiony 21-calowy ekran. Do tego podświetlenie ambientowe LED RGB i nawigacja satelitarna 3D. W tej wersji smartfona naładujemy bezprzewodowo, a czujniki parkowania są nie tylko z tyłu, ale i z przodu.
Kto kupi Peugeota 5008 z myślą o komfortowej jeździe z wykorzystaniem trzech rzędów siedzeń, może rozważyć wersję plug-in hybrid. 195 KM mocy i spalanie 1 litra benzyny na setkę to nie jedyne atuty działające na wyobraźnię. W najbardziej zelektryfikowanych odmianach dostajemy przede wszystkim trójstrefową klimatyzację automatyczną i to już w wersji Allure. Wersja PHEV kosztuje w niej teraz tylko 199 950 zł (czyli o 26 200 zł mniej niż w 2024 r.), a w odmianie GT 215 400 zł.
Elektryki przecenione najmocniej
Oczywiście świetnym pomysłem może być też wersja elektryczna, bo można na nią wziąć dofinansowanie. Wkrótce ma ruszyć nowa edycja programu Mój elektryk, gdzie dopłaty mają sięgać 40 tys. zł. Katalogowo najtańszy wariant na prąd z 210-konnym silnikiem elektrycznym i baterią 73 kWh kosztuje 214 200 zł (względem rocznika 2024 to 33 600 zł taniej!). Kto ceni dalekie zasięgi na prądzie może rozważyć wersję Long Range, gdzie oprócz mocy 230 KM mamy 664 km zasięgu w cyklu mieszanym. Z kolei w cyklu miejskim to może być aż 844 km. Szczegółowe parametry, wyposażenie i ceny tańszego rocznika 2025 można sprawdzić tutaj.