Dramat rozegrał się na drodze dojazdowej do jednej z posesji. Właścicielka pojazdu, 37-letnia kobieta zeznała, że zgasiła silnik i schowała kluczyki do środka. Po tej czynności miała wysiąść z samochodu wraz ze swoją matką, pozostawiając 6-latkę w pojeździe.
We wciąż niejasnych okolicznościach mała dziewczynka odnalazła kluczyki i uruchomiła samochód. Auto zaczęło jechać. Babcia 6-latki miała zacząć biec, żeby zatrzymać samochód. Niestety potknęła się i toczący się pojazd śmiertelnie ją potrącił.
Reanimacja przez służby ratownicze nic nie dała. Dziewczynce, która uruchomiła silnik nic się nie stało. Samochód zatrzymał się na skarpie.