Kolarze rywalizowali na wirtualnej trasie zeszłorocznych mistrzostw świata w Yorkshire, a na starcie było ich 883. Na pętli o długości 13,8 km różnica wzniesień wynosiła 240 metry. Na trasie praktycznie nie występowały płaski odcinki.
Trzeci raz z rzędu najszybszy okazał się tajemniczy Stu, który nikomu nie dał szans na ostatnich metrach. Za nim finiszowali Jonathan Mould i Adam Pierzga. Zwycięzca odpowiedział na ”krytykę” związaną z tym, że wygrywa dzięki oszustwom.
Stu Król WPWiK zamontował obok swojego trenaża kamerkę i wszyscy mogli przekonać się, że to nie żaden oszust, a niezwykle mocny gracz w całej stawce. Pan Maciej, bo tak ”Stu” ma na imię, od początku jechał w czołówce, deklasując rywali na ostatnich metrach.