Taniec, który zatrzymał miasto

Zbieg al. Kraśnickiej i ul. Roztocze to ostatnio najsłynniejsze skrzyżowanie w Lublinie. A może i w całej Polsce.

Taniec, który zatrzymał miasto
Podaj dalej

Powrót do domu późnym wieczorem, korki i dziesiątki postojów przed sygnalizacją świetlną to koszmar każdego kierowcy. Ale nie w Lublinie. W tym właśnie mieście kierowcom nie przeszkadza długie oczekiwanie „na czerwonym”. Wprost przeciwnie, wielu opóźnia ruszanie lub diametralnie zwalnia, co w konsekwencji prowadzi do wielu niebezpiecznych sytuacji.

Co jest powodem takiego zachowania? Otóż z okien samochodów kierowcy podziwiają… treningi pole dance! Klub oferujący naukę tańca na rurze wprowadził się do budynku kilka miesięcy temu.

Treningi wzbudzają zainteresowanie przechodniów i kierowców. Nic dziwnego, bo zajęcia odbywają się w przestronnej, oświetlonej sali z wielkimi oknami.

Lokalnym mieszkańcom nie jest jednak do śmiechu. Na skrzyżowaniu dochodzi do wielu stłuczek a płynność ruchu pozostawia wiele do życzenia. Nam sprawa przypomina nieco pewną aferę w F1. Ostatniego dnia stycznia ubiegłego roku Liberty Media i Formuła 1 poinformowały o rezygnacji z grid girls, które swoją obecnością ubarwiały wyścigi królowej sportów motorowych.

Spotkało się to z dużą krytyką, zwłaszcza kierowców Formuły 1. Teraz już domyślamy się dlaczego protestowali. Pokolenie młodych zawodników jak George Russell, Charles Leclerc czy Lando Norris nigdy tego nie zrozumie…

 

fot. Jarosław Górny, fakt.pl

Przeczytaj również