Polityk PiS ukradł paliwo?! Szokujące wieści ze strony Gazety Wyborczej
O zwolnienie z pracy Jarosława Kubiaka do rady powiatu zwróciły się władze HR Smolice, które do swojego wniosku dołączyły nagranie z monitoringu. Zdaniem firmy radny Prawa i Sprawiedliwości miał kraść paliwo. Po wszystkim Kubiak miał wjechać swoim ciągnikiem do garażu, a później na widok policji uciekać przez oborę.
Policja finalnie złapała uciekiniera. Na miejscu zdarzenia ciągnik miał odkręcony kurek baku, natomiast w szafce stały plastikowe pojemniki z 20 litrami oleju napędowego. W domu radnego policja oprócz tego znalazła kolejne dwa zbiorniki, w których łącznie znaleziono 80 litrów oleju napędowego. Można więc powiedzieć, że polityk połakomił się na 600 złotych.
Kubiak uważa, że jest niewinny i paliwo zostało przez niego legalnie zakupione. Czy tak faktycznie było?

Kubiak później tłumaczył się, że owe paliwo zostało przez niego legalnie zakupione i przypominał o zasadzie domniemania niewinności. Z informacji umieszczonych w „GW” wynika, że Kubiak jest zdania, iż znalazł się on na celowniku pewnej grupy ludzi z powodu swojej partyjnej przynależności.
źródło: „Gazeta Wyborcza”