Wiceminister finansów Artur Soboń podkreślił, że dodatki dla gospodarstw ogrzewających się innym paliwem niż węgiel będą zróżnicowane. To świetna wiadomość – zwłaszcza, że rząd w środę jednoznacznie zadeklarował, że przygotuje wsparcie dla Polaków, którzy ogrzewają swoje domy innym paliwem niż węgiel.
Polacy dostaną ogromny dodatek węglowy. Na jakie pieniądze możecie liczyć?

– Mamy funkcjonująca tarczę antyinflacyjną. To rozwiązanie będzie przedłużone na pewno do końca roku. Analizujemy też możliwość jej rozszerzenia (wsparcia – przyp. red.) o inne surowce, takie jak np. drewno czy LPG. Ostateczne decyzję podejmiemy po konsultacjach z premierem. Oczywiście dodatki dla gospodarstw korzystających z innego paliwa niż węgiel będą zróżnicowane – powiedział wiceminister finansów, cytowany przez serwis money.pl.
Przypomnijmy, że już w połowie lipca Sejm postanowił przyjąć ustawę o dodatku węglowym, przewidującą 3 tysięcy złotych dla każdego gospodarstwa domowego, które używa na co dzień węgla do ogrzewania. Dzięki temu z rządowej pomocy będzie mogło skorzystać niemal 4 miliony gospodarstw domowych. Warunkiem koniecznym do tego, aby otrzymać dodatek węglowych jest jednak uzyskanie wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do centralnej ewidencji emisyjności budynków (CEEB). Artur Soboń podczas czwartkowej rozmowy z dziennikarzami został zapytany, czy państwu starczy pieniędzy na dopłaty do paliw.
Rząd nie martwi się o pieniądze na pokrycie dodatków

– Ostrożnie planujemy wydatki, ale to nie znaczy, że nie jesteśmy w stanie sfinansować tego rodzaju świadczeń. Dzisiaj jest sytuacja, w której mamy dobrze wyglądające wskaźniki, jeśli chodzi o dochody budżetowe. Rok 2021 to rok z rekordowym wzrostem gospodarczym, co świadczy o tym, że gospodarka w pierwszym półroczu tego roku rozwijała się w dobrym tempie i tym samym sytuacja budżetowa jest stabilna. Jest prognozowane spowolnienie gospodarcze, szczególnie w roku 2023, ale nie ma żadnych przesłanek, żeby mówić, że czeka nas recesja – podkreślił Soboń.