Wiele wskazuje na to, że w nadchodzącym czasie możemy spodziewać się sporych podwyżek na stacjach benzynowych. Mowa tutaj zarówno o cenie benzyny, diesla i LPG. Analityk BM Reflex Urszula Cieślak podczas rozmowy z PAP podkreśliła, że jak na razie sytuacja na linii Rosja – Ukraina znacząco nie odbije się na polskim rynku, choć od 1 marca możliwe są spore podwyżki cen paliw.
PILNE: Od 1 marca nowe ceny paliw na stacjach benzynowych w całym kraju. Szykują się kolejne podwyżki cen!

Każda informacja, która będzie sugerowała w najbliższym czasie brak jakiegokolwiek dyplomatycznego rozwiązania konfliktu między Rosją a Ukrainą, może skończyć się gwałtownym wzrostem cen paliwa do poziomu nawet 100 dolarów za baryłkę ropy. Przekonuje o tym Urszula Cieślak, podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową.
– Na razie rynek skupia się na tym, że sytuacja jeśli chodzi o podaż ropy naftowej może się poprawić. To jest dobre dla konsumentów paliw – mówi Cieślak, która jednocześnie dodała, że obniżki na stacjach paliw w nadchodzącym czasie nie są możliwe. Aktualnie przy bieżącej sytuacji na rynku musimy raczej oswoić się, że ceny paliwa podrożeją nawet o 10 groszy, od tych które aktualnie oglądamy na stacjach.
Prognozy analityków nie są dla nas łaskawe. Nie pozostaje nic innego jak zacisnąć zęby i się do nich przyzwyczaić
Z prognoz analityków BM Reflex wynika, że od 1 marca cena benzyny Pb95 skoczy do średniego poziomu 5,55 zł za litr, a diesla do 5,60 zł za litr. Maksymalne ceny paliw będą wyższe od średnich kosztów, które wam zaprezentowaliśmy o jakieś 15 groszy na litrze. Trzeba zatem przyzwyczaić się, że czekają nas kolejne podwyżki cen paliw, a obniżki ponownie odejdą na jakiś czas do lamusa…