Wzrost cen paliwa wreszcie nieco wyhamuje. Ale czy to jest aby na pewno powód do dużego optymizmu?

Według danych przedstawionych przez Główny Urząd Statystyczny ogólny wzrost cen i usług w skali całego roku wyniósł aż 6,8 proc. Odczuli to zwłaszcza kierowcy, ponieważ ceny paliwa znacznie poszły do góry. Analitycy mają jednak nadzieję, że to koniec podwyżek i ceny wreszcie się ustabilizują, ku uciesze kierowców.
W porównaniu z wrześniem ceny paliwa podrożały po raz kolejny o ponad 3 procent. Jeśli porównamy ceny benzyny z października minionego roku do tych, jakie obserwujemy aktualnie to kwota podwyżek wynosi aż 33 procent. W ostatnim czasie padł także pomysł obniżenia akcyzy, jednak rząd oczywiście nie zdecydował się na wykonanie takiego kroku.
W połowie listopada możemy być spokojni. Ale tego co będzie później, tego jak na razie nie wie jeszcze nikt
Zdaniem analityków ceny paliwa w najbliższym czasie nieco się ustabilizują. Wszystko dzięki temu, że nastąpił drugi tydzień z rzędu spadek cen ropy naftowej na światowych rynkach. W związku z tym wyhamował nieco wzrost cen hurtowych. W pierwszej połowie listopada nie powinniśmy zatem narzekać na gwałtowne podwyżki cen paliwa.