Czy Polacy zrezygnowali z robienia zakupów w sklepach, które nadal działają na terenie Rosji?
– Przedmiotem naszej analizy jest natężenie ruchu w trzech największych sieciach handlowych – Auchan, Leroy Merlin oraz Decathlon. Wybraliśmy największe sklepy, które znajdują się w Polsce – Auchan Warszawa, Leroy Merlin Warszawa oraz Decathlon Poznań. Stworzyliśmy zestawienie, które powstało w wyniku zsumowania użytkowników aplikacji Yanosik, z każdej godziny i każdego segmentu w danym dniu, w promieniu 500 m od wybranego sklepu – podkreśla Julia Langa z firmy Yanosik, jeden z autorów badań, cytowana przez serwis Interia.
W badaniu porównano wszystkie soboty w marcu i lutym, aby zobaczyć natężenie ruchu zarówno sprzed rosyjskiej agresji, jak i już po wybuchu wojny na Ukrainie. – Jak wiemy, 19 marca miał miejsce główny protest przeciwko przedsiębiorstwom kontynuującym działalność w państwie rosyjskim. Jednak według naszego zestawienia danych, dopiero 26 marca najbardziej zmalało natężenie ruchu w największych sklepach Auchan, Leroy Merlin i Decathlon w Polsce – tłumaczy Julia Langa.
Liczby jednoznacznie wskazują spadek ruchu. Nie są to jednak jakieś kosmiczne wahania
Jeśli spojrzymy na liczby, to ruch w poszczególnych sklepach zmalał o kilka procent, co nie jest raczej bardzo odczuwalne dla tamtejszych sklepów. Największy spadek natężenia ruchu widoczny był 26 marca, kiedy to ruch w Auchan w Warszawie zmalał o 20 procent. Finalnie spadek ruchu jest obserwowany w zakresie kilku punktów procentowych. Jest to zatem jakaś różnica, jednak nie na tyle kolosalna, aby sklepy zmagały się z problemami sprzedażowymi. Ciekawe jak ta sytuacja rozwinie się w przyszłości, bo jak wiemy, końca wojny na Ukrainie niestety nie widać…