Kiedy kierowca słyszy słowo ‚podatek’ doskonale wie, że wiąże się to z dodatkowymi kosztami użytkowania samochodu. I takie koszty zbliżają się wielkimi krokami! Nie będzie to w tym roku, a ochronę kierowcom dają wybory, który odbędą się jesienią. Po nich muszą szykować się na dodatkowe opłaty i to tylko za to, że… posiadają auto.
Kamienie milowe, czyli nowy podatek dla kierowców

Bez względy na to, która frakcja wygra tegoroczne wybory, będzie ona zobowiązana do tego, aby zmienić prawo. Chodzi o wprowadzenie nowych podatków, zarówno dla nabywców, jak i użytkowników samochodów spalinowych. Polska ma obowiązek wprowadzenia takich zmian, a termin został wyznaczony w Krajowym Planie Odbudowy.
Już w kolejnym roku docelowo ma wejść w życie podatek, który przyczyni się do tego, że będzie mniej samochodów spalinowych w kraju. Czy to zła czy dobra informacja? W tym przypadku nie ma się z czego cieszyć, ale też i nie ma powodów do płaczu. Patrząc ile starych samochodów jeździ w Polsce i na rosnący średni wiek pojazdów, to lepiej. Gorzej, bo wydawanie pieniędzy nie jest niczym przyjemnym.
Właściciele starych samochodów na pewno odczują zmiany. Bo podatek nie ma być symboliczny, a taki, który będzie zniechęcał do posiadania wiekowego samochodu. Inna kwestia, że polskie kieszenie obywateli są tak grabione, że wiele osób nie stać na to, aby wydawać pieniądze na młodsze pojazdy. A i te z czasem się zestarzeją przecież.

Na start zapłacą kupujący
Jako pierwsi zmiany odczują ci, którzy kupią używany samochód. Będzie to podatek startowy, który będzie obliczany na podstawie wieku samochodu i jego emisyjności. Tym samym można spodziewać się, że spadnie liczba sprzedaży używanych samochodów w Polsce od pewnego wieku. Nie będzie tak jak dzisiaj, że opłacalne jest pozbycie się starego pojazdu.
Taki podatek dużo zmieni na rynku wtórnym, jeżeli chodzi o ceny samochodów. Będą musiały powstawać oferty ”redukujące” dodatkowy wydatek, ale czy wciąż będą one atrakcyjne dla dużego grona odbiorców? Wątpliwie. Można się zatem spodziewać, że do kraju zacznie zjeżdżać mniej złomu do jeżdżenia, a zacznie się handel na odpowiednim poziomie. A jeździć będą tylko ci, których stać faktycznie na cztery kółka.
