Często można usłyszeć, że paliwo w Polsce jest najtańsze na Starym Kontynencie, choć każdy tak naprawdę wie jak jest naprawdę. Olej napędowy oraz benzyna nie są tanie dla nas jako obywateli, ale też nie są najtańsze w Europie. To nic innego jak oderwane od rzeczywistości słowa, które nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości. W jakim miejscu jesteśmy tak naprawdę?
Gdzie ma miejsce polska cena za paliwo w Europie?

Benzyna w sprzedaży za 1 000 litrów kosztowała na k0niec lutego za 1 418,3 euro, natomiast olej napędowy 1 513,6 euro. Patrząc na 95-tkę taniej niż u nas było w Bułgarii — 1 301,7 euro za 1 000 litrów, Cyprze— 1 391,8 euro, Malcie — 1 340 euro, Rumunii — 1 349,4 euro i Słowenii — 1 368,4 euro. Z kolei diesel taniej wychodził tylko w Bułgarii – 1 429,6 euro i Rumunii – 1 464,9 euro.
Czarno na białym widać zatem, że Polska nie jest miejscem, gdzie tankuje się najtaniej. Są Państwa, gdzie olej napędowy i benzynę można zatankować w naprawdę dobrej cenie za lit na stacji paliw. Nam brakuje zatem dość sporo, aby faktycznie można było głosić slogan, że jesteśmy krajem, gdzie paliwo oferowane jest w najniższej cenie w Europie.
Dziś średnia cena za benzynę wynosi 6,64 zł/l, za diesel 7,53 zł/l, a za LPG 3,18 zł/l. Porównując te stawki za cały poprzedni rok benzyna jest na tym samym poziomie, za olej napędowy płacimy więcej o niecałe 5 procent, a za LPG mniej o blisko 2 procent. Jeżeli chodzi zatem o paliwo pochodzące z ropy nie ma żadnych spadków, a są wzrosty rok do roku.

2023 rok nie będzie tańszy od poprzedniego?
Pierwsze miesiące stycznia pokazują, że ten rok wcale nie musi być lepszy niż poprzedni. Jak na razie średnia cena za 2022 i 2023 pokazuje, że notowany jest wzrost, a jak wiadomo cena za paliwo ma pójść w najbliższym czasie w górę. Oczywiście nie szybko i dynamicznie, ale płynnie będziemy przechodzić do większych stawek.
