Nieprzypadkowo mów się, że podatek i śmierć to dwie najpewniejsze rzeczy w naszym życiu. Przed nami kolejna nowa danina, która będzie wpływała do budżetu państwa. Tym razem rząd uderza w mieszkania i stara się o to, abyśmy nie mieli ich za dużo. Bo jeżeli ktoś inwestuje, czy jak ktoś woli lokuje, pieniądze w tego typu kierunku, to musi za to zapłacić – i to nie mało, państwu.

Podatek, bo nie ma nic za darmo

Minister rozwoju powiedział, że w Polsce będzie obowiązywał nowy podatek od czynności cywilnoprawnych. Będzie on dotyczył zakupu większego pakietu mieszkań w ramach jednej inwestycji. Wszystkie zapisy w tej kwestii będą dołączone do projektu ws. Bezpiecznego kredytu. To nowa ustawa, która ma pomóc obywatelom w zakupie mieszkania na 2 procent.

— Planujemy, że to będzie autopoprawka do projektu ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe zgłoszona na poziomie parlamentarnym. Wypracowujemy jej ostateczny kształt. To będzie kilka rozwiązań, więc nie chcielibyśmy nowego projektu, tylko chcemy potraktować te przepisy o „Bezpiecznym kredycie” jako jeden pakiet — powiedział Waldemar Buda w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Podatek tyczy się jednak wyłącznie tylko jednej sytuacji. Mowa o takiej, gdy kupowane mieszkania będą znajdowały się w jednej inwestycji. Rząd nie chce wprowadzać większych obostrzeń z prostej przyczyny. Boi się, że w takiej sytuacji osoby prywatne czy firmy dokonywałyby takich inwestycji w innych krajach. A to by już sprawiała, że pieniądze byłyby wypompowywane z Polski.

Mieszkanie kluczowym tematem dla Polaków

Coraz więcej Polaków, zwłaszcza młodych, ma potrzebę zakupu własnego mieszkania. Niestety w ostatnich latach, jak i obecnie nie jest to proste. Ceny poszybowały znacznie w górę, a do tego jest duży problem z kredytem. Tym samym taka inwestycja jest ciężarem, którą wiele rodzin nie jest w stanie udźwignąć. Problem narasta z roku na rok, a tak naprawdę dobrego rozwiązania nie widać.

Wszystko drożeje, zarobki nie idą w takim samym tempie w górę, dlatego też jako obywatele stajemy się biedniejsi. Z każdego posiadanego tysiąca zależenie od trybu życiu, znika nam około 200 złotych względem ostatnich lat. To widać wokół po cenach i po tym, jak trzeba sobie odmawiać coraz więcej rzeczy i coraz ciężej zaoszczędzić.