Duża krytyka w ostatnim czasie spływa na program Rodzina 500+. To wszystko przez ostatnie deklaracje rządu w kwestii tego, że nie planuje waloryzacji tego programu, a więc kwota 500+ na jedno dziecko nie zostanie zwiększona. W dodatku z Aktualizacji Planu Konwergencji wynika jasno, że taki pomysł nie jest brany pod uwagę w najbliższych latach. Powód wydaje się tego oczywisty – nie ma na to pieniędzy.

Co dalej z programem Rodzina 500+?

Coraz większa presja spada na rząd w kwestii tego, że brakuje wsparcia w postaci większego finansowania na dzieci. Przez ostatnie lata rodziny odczuwały większe wsparcie z racji otrzymywania 500 złotych. W ostatnim czasie jednak wartość pieniądza znacząco spadła, przez co na nowo zaczyna powstawać problem ubóstwa w rodzinach.

Jako, że brakuje pieniędzy i na pewno ich nie będzie, w grę wchodzi inne rozwiązania – bardzo kontrowersyjne. Główną rolę w świadczeniu miałyby odgrywać dochody w rodzinie. Tym samym ci którzy zarabiają najwięcej, straciliby taki dodatek miesięczny. Zyskałyby rodziny, które miesięcznie oscylują w granicy najniższej krajowej. Wówczas mogłyby liczyć na waloryzację świadczenia Rodzina 500+.

Tym samym system działałby na zasadzie słynnego Janosika, który bogatym zabierał, a dawał biednym. Takie rozwiązanie jednak mogłoby znacznie bardziej podzielić Polskę i Polaków. Jest ono bardzo kontrowersyjne i po tylu latach normalności, byłaby duża fala krytyki. Rząd mógłby sporo stracić w oczach wyborców. A zwłaszcza rodzin dla których te pieniądze odgrywały kluczową rolę w budżecie domowym.

Jedyne rozwiązanie, aby ratować dodatek?

Przy takich zmianach rząd mógłby operować cały czas tym samym budżetem, ale dzielić pieniądze na bardziej potrzebujących i mniej. Działałoby to na podobnej zasadzie jak wiele innych świadczeń socjalnych, które już funkcjonują. Nie łatwo jednak byłoby ”oddać” pieniądze tym, którym wcześniej wpływały one stale na konto.

I choć 500 złotych staje się coraz mniej warte, to jednak mimo wszytko cały czas ono jest. Bez względu na to jaką skazę dała na nie inflacja i jak dalej będzie słabło. Zwłaszcza, że ci bardziej zamożni potrafią odłożyć te pieniądze i zainwestować, aby z czasem miały one odpowiednią wartość, gdy np. wręcza je swojemu dziecku na nową drogę życia.